FC Barcelona w pierwszej połowie niespodziewanie przegrywała z Borussią. Rywale grali bardzo agresywnie, dzięki czemu Katalończycy nie potrafili rozwinąć skrzydeł. Pozytywny efekt przyniosły dopiero zmiany w drugiej połowie, które przeprowadził opiekun Blaugrany. Na boisku pojawili się Arda Turan oraz Rafinha, którzy odmienili losy meczu.
- Zmieniliśmy nasze ustawianie się na boisku i poprawiliśmy ruch piłki. Bardziej rozszerzaliśmy pole gry, starając się stworzyć przestrzenie między liniami, które mogliby wykorzystać nasi gracze. Arda i Rafinha robili to bardzo dobrze. Ta strategia przyniosła nam zwycięstwo - przyznaje Luis Enrique.
Zwycięstwo mistrza Hiszpanii cieszy podwójnie. Swoje punkty stracił bowiem Manchester City, który zaledwie zremisował z najsłabszym w grupie Celticiem Glasgow.
- Naszym celem jest zajęcie pierwszego miejsca w grupie. Chcemy zwyciężyć w
następnym meczu i w każdym kolejnym. Nie ma już słabych drużyn i ciężko jest wygrać wszystkie spotkania, ale dziś odrobiliśmy pracę domową. Po tym wyniku grupa wygląda na wyrównaną. Zamierzamy jednak robić swoje, nie będziemy polegać na innych - dodaje opiekun Blaugrany.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Miroslav Radović tłumaczy się z pudła