Czesław Michniewicz ostatni tydzień spędził na rozpracowywaniu rywala pod względem taktyki. Opracował już kilka wariantów taktycznych, ale gdy w piątek rano wsiadał do autokaru wydawało się, że wciąż w głowie rozgrywa ten piątkowy pojedynek. Zmian w porównaniu do pierwszego spotkania będzie zapewne sporo. Na środku pomocy nie zagrają razem Dariusz Ulanowski i Bartosz Ława. To dlatego, że Ci dwaj zawodnicy nie stworzą przeciwwagi dla pomocników gospodarzy. Chodzi tutaj przede wszystkim o warunki fizyczne. Ulanowski mierzy 171 centymetrów, a Ława jest nieznacznie wyższy. Dla porównania Paweł Strąk mierzy 189, a Mariusz Przybylski 183 centymetry. - Musimy znaleźć odpowiedź na tych rosłych piłkarzy - stwierdził szkoleniowiec Arki.
Wydaje się, że w roli defensywnego pomocnika powinien wystąpić Brazylijczyk Anderson. 28-letni piłkarz jest o tyle pożyteczny, że skutecznie łata dziury w formacji defensywnej. W rundzie jesiennej grał przeważnie na środku i lewej stronie obrony, ale pytania: jak zagra w pomocy? - Już w Lechu grałem jako defensywny pomocnik. Pamiętam, że rozegrałem dobre mecze przeciwko Bełchatowowi i Koronie Kielce. Zagram tam, gdzie trener mnie postawi - mówi piłkarz rodem z kraju Kawy, którego wzrost jest już bardziej imponujący: 182 centymetry.
Kto jeszcze wystąpi w drugiej linii? Wydaje się, że dobrym kandydatem jest Maciej Scherfen (186 cm), ale ten z kolei większość czasu spędza ostatnio na leczenie kontuzji. Tym razem uskarża się na uraz ścięgna Achillesa. Na początku tygodnia zagrał jednak 50 minut w sparingu z Cartusią, ale już następnego dnia nie brał udziału w treningach. - Ciężko powiedzieć, czy zagram w Gdańsku. Na boisku noga boli - tłumaczy popularny "Szeryf".
Główną niewiadomą jest też ustawienie drużyny. Michniewicz może zdecydować się na ustawienie 4-5-1, bądź 4-4-2. W tym drugim wariancie na boisko wybiegną prawdopodobnie dwaj defensywni pomocnicy, a przy pierwszym jedynym napastnikiem będzie mierzący 189 centymetrów Przemysław Trytko.