Niezła postawa w ostatnich tygodniach pozwoliła zielono-czarnym opuścić strefę spadkową. Mimo wszystko mają niewielką przewagę nad nią i jedno potknięcie może sprawić, że znów znajdą się "pod kreską". W poprzedniej kolejce Górnik Łęczna zremisował na wyjeździe z Pogonią Szczecin 1:1, choć do przerwy prowadził.
- Założenie było takie, żeby po przerwie wybić Pogoń Szczecin z rytmu przynajmniej przez 10 minut. Gdyby Pogoń w tym czasie nie zdobyła bramki, to przypuszczam, że wkradłaby się nerwowość i niedokładność, a my mielibyśmy więcej swobody - powiedział trener Andrzej Rybarski. Łęczyński zespół nie wykonał jego zaleceń i Rafał Murawski w 50. minucie strzelił wyrównującą bramkę.
W połowie września do składu wskoczył Aleksander Komor i zadebiutował w Lotto Ekstraklasie. Nominalny środkowy obrońca występuje na prawej stronie defensywy. 22-latek ma mocną konkurencję na tej pozycji w postaci Pawła Sasina i wracającego do zdrowia Łukasza Mierzejewskiego. - Najgorsze, co teraz mogę zrobić, to pomyśleć, że już coś osiągnąłem, bo dużo pracy przede mną. Z dnia na dzień i z meczu na mecz muszę wymagać od siebie więcej - uważa Komor.
Wśród gospodarzy zabraknie wykonawcy stałych fragmentów gry i podstawowego pomocnika - Szymona Drewniaka ze względu na to, że jest wypożyczony właśnie z Lecha. Do tego kontuzjowany jest były napastnik Kolejorza Vojo Ubiparip. Natomiast nic nie powinno przeszkodzić w występie wielkiemu kibicowi poznańskiej drużyny - Sergiuszowi Prusakowi. - Zawsze będę miał Lecha w sercu, ale wychodząc na boisko ja o tym zapominam. Nie dane mi jeszcze było wygrać w Ekstraklasie z Lechem, więc chciałbym, żeby w końcu przyszła ta pora - podkreśla kapitan Górnika.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Oto koszmar mistrzów Polski. Bartosz Bereszyński: Tak dalej być nie może
Z kolei Lech po zmianie trenera radzi sobie ze zmiennym szczęściem. Nenad Bjelica pracę w Poznaniu rozpoczął od wygranej z Pogonią, a później przyszła porażka z Lechią Gdańsk i bezbramkowy remis z Arką Gdynia. Te wyniki sprawiły, że Kolejorz plasuje się w środku tabeli.
Problemem gości jest skuteczność. Lech strzelił do tej pory dziewięć bramek, a mniej mają na koncie tylko dwie drużyny i obie są w strefie spadkowej. Co więcej, Kolejorz jeszcze ani razu nie wygrał w tym sezonie meczu ligowego na wyjeździe.
Gospodarze doceniają klasę wyżej notowanego rywala, ale chcą powalczyć o pełną pulę. - To drużyna, która teraz na boisku stara się grać o każdą piłkę. Znamy wartość Lecha, ale ja nie przeceniałbym jej. Należy szanować to, co przeciwnik posiada, natomiast nie można się tego obawiać. Myślę, że aspekty wolicjonalne i właściwe nastawienie przed meczem może okazać się kluczowe w przebiegu spotkania - zapewnia trener Rybarski.
Górnik Łęczna - Lech Poznań / pt. 30.09.2016, godz. 20:30
Przewidywane składy:
Górnik: Prusak - Komor, Szmatiuk, Gerson, Leandro, Bonin, Danielewicz, Javi Hernandez, Jurisa, Piesio, Śpiączka.
Lech: Putnocky - Kędziora, Bednarek, Nielsen, Kadar, Jevtić, Gajos, Majewski, Pawłowski, Formella, Robak.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).