Piast Gliwice notuje katastrofalny początek sezonu. Wicemistrzowie Polski są w strefie spadkowej - w dziesięciu meczach zdołali ugrać zaledwie osiem punktów. Nie pomogła także zmiana trenera. Po powrocie Radoslava Latala drużyna zdobyła dwa oczka w trzech spotkaniach.
Dawid Sołdecki, obrońca Arki Gdynia, przestrzega jednak przed lekceważeniem drużyny z Gliwic, która w swoich szeregach ma kilku wartościowych zawodników.
- Piast jest w przebudowie. Wrócił trener Latal i widać, że drużyna zrobiła postęp w porównaniu do pierwszych spotkań. Aczkolwiek też trzeba zdać sprawę z faktu, że z zespołu odeszli Vacek, Nespor, którzy byli kluczowymi postaciami. Trudno ich zastąpić. Mam nadzieję, że wykorzystamy te braki - zauważa stoper żółto-niebieskich.
Atutem Arki jest gra na własnym boisku. Żółto-niebiescy wygrali cztery z pięciu meczów, strzelając aż dziesięć bramek. Arka odprawiła z kwitkiem Wisłę, Ruch, Śląsk i ostatnio Cracovię. Czy podobnie będzie z Piastem?
ZOBACZ WIDEO: Cagliari - Sampdoria. Asysta Linettego i dramatyczna końcówka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
- Jak na razie gramy bardzo dobrze na własnym boisku. Wierzę, że podtrzymamy tę tendencję i sięgniemy po kolejne trzy punkty z Piastem. Uważam, że jeśli zagramy konsekwentnie w obronie i dołożymy trochę polotu to będzie dobrze - przyznaje Sołdecki.
Bez zarzutu w tym sezonie pracuje obrońca gdyńskiego zespołu. Dziewięć straconych goli w 10 meczach jest powodem do zadowolenia.
- Trener uczy nas tego, że obrona zaczyna się od ataku. To zasługa całej drużyny, nie tylko bloku defensywnego, bo razem wygrywamy, razem przegrywany - komentuje zawodnik, który do Arki przywędrował z Niecieczy.