Mogli przegrać nawet więcej, ale poza jednym fatalnym w skutkach błędem, doskonale bronił Vanja Milinković-Savić. Legia Warszawa z łatwością jednak stwarzała sobie okazje, wicelider z Gdańska dla dołującego ostatnio mistrza Polski był tylko tłem.
- Świat się dla Lechii nie kończy. Dalej wierzymy w siebie, mamy dobry skład. A tę porażkę trzeba przełknąć - mówił Sławomir Peszko.
- Mieliśmy swój plan, ale Legia zdecydowanie i zasłużenie zwyciężyła. Dostaliśmy kubeł lodowatej wody na głowę. Może to i dobrze, że troszeczkę spuścimy głowy, zaczniemy się zastanawiać, bo nic samo się nie zrobił - komentował z kolei Jakub Wawrzyniak.
I dodawał: - Nie mamy jednak zamiaru się teraz linczować.
Męskie rozmowy zapowiada za to trener Piotr Nowak. - Przed meczem przestrzegałem swoich piłkarzy przed Legią. To klasowa drużyna i już nie jest tym samym zespołem, co wcześniej. Ten mecz to dla nas kolejna nauczka po spotkaniu z Puszczą Niepołomice. Musimy teraz pogadać jak mężczyźni i wyciągnąć wnioski - skomentował.
1,5 tygodnia wcześniej wicelider z Gdańska sensacyjnie odpadł z Pucharu Polski po przegranej w rzutach karnych 2:4 (wynik meczu 1:1) z drugoligową Puszczą Niepołomice.
ZOBACZ WIDEO PSG zwycięskie, Lewczuk nie zatrzymał Cavaniego - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
Teraz po przełamaniu , i nowym dobrym trenerem uważam , że pójdą jak burza .
Brawo Legia , aby t Czytaj całość