Identyfikatory nie są obowiązkowe, ale?

Normą na stadionach I-ligowych są identyfikatory. Niemalże każdy kibic takową kartę posiada. Działacze łowickiego Pelikana chcieliby żeby w Łowiczu było podobnie.

Mateusz Lis
Mateusz Lis

Idea ta realizowana w części była już w pierwszej rundzie. Wtedy to identyfikatory wyrabiane były za cenę 10 złotych i miały być niezbędnym dokumentem podczas meczów podwyższonego ryzyka. W rundzie wiosennej dokumenty takie także będą wyrabiane. Każdy chętny kibic będzie mógł sobie identyfikator wyrobić już prawdopodobnie od najbliższego wtorku.

Kibice w Łowiczu mogą zadawać sobie dwa pytania: Czy taki identyfikator trzeba wyrobić? Czy bez identyfikatora wejdę na mecz? Nasza redakcja postara się w pełni odpowiedzieć na te pytania. Fani Pelikana identyfikatorów nie muszą wyrabiać. Jest to jednak pomocne dla klubu, który musi rejestrować wszystkich kibiców, którzy wchodzą na stadion, a taki dokument z pewnością by to ułatwiał. Kibice bez identyfikatorów na mecz oczywiście wejdą. Jedynym warunkiem wejścia na stadion jest posiadanie dowolnego dokumentu tożsamości.

Ceny biletów, w porównaniu z poprzednią rundą, nie ulegną zmianie. Na stadionie wciąż nie będzie podziału na sektory i dla wszystkich kibiców ceny będą jednakowe. W Łowiczu wciąż trwa sprzedaż karnetów. Do tej pory sprzedano ich koło 150, a działacze największy popyt przewidują w przyszłym tygodniu, przed meczem z Arką Gdynia. Klub dysponuje pulą 500 karnetów.

Przed meczem z Arką Gdynia odbędzie się prezentacja drużyny. Kibice będą mieli okazję zobaczyć piłkarzy, którzy w minionym okienku transferowym podpisali kontrakty z Ptakami.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×