Ogromną presję wywierali na drużynę przyjezdną zawodnicy z Wolfsburga. Wilki bardzo często gościły pod polem karnym Mainz, wymieniali wiele podań, dochodziły do sytuacji strzeleckich, ale brakowało zwieńczenia akcji.
Spory udział w ofensywnych poczynaniach VfL miał jego kapitan, czyli Jakub Błaszczykowski. Polski skrzydłowy szarpał, jako jeden z niewielu pokazywał, że bardzo chce. Można śmiało powiedzieć, że Kuba to motor napędowy zespołu Dietera Hecking.
W meczu z Mainz Błaszczykowski zrobił sporo wiatru. Zanotował kilka ciekawych zagrać. Mógł też trafić do siatki, lecz jego uderzenie z woleja zdołał odbić Jonas Loessl. Jeśli Polak podtrzyma formę, o jego dyspozycję podczas spotkania przeciwko reprezentacji Danii mamy prawo być spokojni.
Bramkę zdobyć powinien także ktoś z dwójki Mario Gomez - Julian Draxler. Były pomocnik Schalke 04 posadził Loessla i strzelił po ziemi. Gości przed utratą gola uratował wówczas Giulio Donati, który zablokował tę próbę.
Gospodarze stworzyli sobie wiele okazji, ale nie zdołali wyjść na prowadzenie. Mainz zaś nastawiało się na rozbijanie ataków Wolfsburga i kontry. Koen Casteels wiele pracy jednak nie miał.
VfL Wolfsburg - 1.FSV Mainz 0:0
Składy:
VfL Wolfsburg: Koen Casteels - Christian Traesch, Jeffrey Bruma, Robin Knoche, Ricardo Rodriguez - Paul Seguin, Maximilian Arnold (78' Yannick Gerhardt) - Jakub Błaszczykowski (73' Bruno Henrique), Julian Draxler, Daniel Caligiuri (64' Josip Brekalo) - Mario Gomez
1. FSV Mainz 05: Jonas Loessl - Giulio Donati, Stefan Bell, Alexander Hack, Gaetan Bussmann - Jean-Pilippe Gbamin, Fabian Frei (58' Daniel Brosinski) - Levin Oeztunali (73' Pablo De Blasis), Yunus Malli (83' Suat Serdar), Karim Onisiwo - Jhon Cordoba
Sędziował: Benjamin Brand (Bamberg)
Widzów: 24000.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Oto koszmar mistrzów Polski. Bartosz Bereszyński: Tak dalej być nie może