Zamknięcie stadionu to kara nałożona przez organ dyscyplinarny Europejskiej Unii Piłkarskiej za zachowanie stołecznych kibiców podczas spotkania pierwszej kolejki Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund. Dodatkowo Legia zapłacić ma 80 tysięcy euro. Polski klub odwołał się od tej decyzji.
- To było skandaliczne. Jednak pomogę Legii, po raz ostatni, ale pomogę - powiedział Boniek o postawie chuliganów, którzy urządzili sobie wycieczkę pod sektor kibiców gości i wdali się w bójkę ze stewardami.
Prezes PZPN przed rokiem zaapelował do władz UEFA o złagodzenie kary dla Lecha Poznań, który z ACF Fiorentina zagrać miał bez udziału publiczności. Ostatecznie kibice mogli obejrzeć spotkanie z trybun.
- Już rok temu, gdy pomogłem Lechowi, mówiłem że robię to po raz ostatni. Tym razem to naprawdę ostatni raz. Rzucę na szalę mój autorytet w UEFA, wystosuję pismo, w którym jako prezes PZPN zaapeluję o łagodniejsze potraktowanie Legii - stwierdził prezes Boniek w rozmowie z Polsatem Sport.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odpowiada krytykom. Padły mocne słowa
- Nie chcę więcej tłumaczyć się za garstkę nieodpowiedzialnych osób. Jest mi wstyd - dodał prezes PZPN.
Spotkanie Legia Warszawa - Real Madryt odbędzie się 2 listopada o 20:45. Pierwsze dwa mecze Ligi Mistrzów stołeczna drużyna przegrała 0:6 z Borussią Dortmund i 0:2 ze Sportingiem Lizbona.
Na zdarowje!!!