Chojniczanka zremisowała z Górnikiem Zabrze. Pomogła intuicja trenera Bartoszka

Piłkarze Chojniczanki Chojnice zremisowali 1:1 z Górnikiem Zabrze. Drużyna ze Śląska przeważała przed przerwą, wicelider w drugiej połowie, więc kompromisowy wynik był sprawiedliwy.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Radość piłkarzy Chojniczanki PAP / PAP/Adam Warżawa / Radość piłkarzy Chojniczanki

Mecz rozpoczął się świetnie dla Górnika Zabrze. Drugi, konkretny atak zespołu ze Śląska skończył się golem. W 23. minucie Łukasz Kosakiewicz stracił piłkę w centrum boiska, a ta powędrowała na lewą stronę od Davida Ledeckiego do Erika Grendela. Ładne i ważne uderzenie z półwoleja dało Górnikowi prowadzenie.

Drużyna Marcina Brosza nie zaczęła kurczowo pilnować przewagi i zanim sędzia zarządził przerwę, pozostała stroną przeważającą. W 41. minucie Szymon Matuszek mógł podwoić prowadzenie Górnika, ale przestrzelił z kilku metrów. Podawał w tej sytuacji Grendel.

W drugiej połowie większość piłkarzy Górnika było cieniem samych siebie. Chojniczanka poderwała się do ataku i przejęła inicjatywę. Kibice zaczęli żyć widowiskiem, w którym coraz mocniej pachniało wyrównaniem. Motorem napędowym pościgu był Patryk Mikita. Dwa strzały napastnika Chojniczanki ominęły minimalnie bramkę Grzegorza Kasprzika.

Impuls drużynie dał zmianami Maciej Bartoszek. Już wprowadzenie Jakuba Biskupa za Bartłomieja Niedzielę była udanym ruchem trenera Chojniczanki. Wejście Irakliego Meschii za Tomasza Mikołajczaka było natomiast strzałem w dziesiątkę. Ukrainiec znalazł się w polu karnym Górnika w 75. minucie i płaskim uderzeniem doprowadził do remisu 1:1.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak: jestem zły za każdym razem, kiedy nie gram

Końcówka meczu to wymiana ciosów. Po raz pierwszy obie drużyny zaczęły mieć apetyt na ofensywę w tym samym momencie. Szymon Matuszek pomylił się po raz drugi głową, Dawid Plizga spudłował prawą nogą, a po przeciwnej stronie boiska Meschia mógł zostać bohaterem dnia, gdyby nie obrona Grzegorza Kasprzika po strzale z dystansu w 89. minucie.

Chojniczanka Chojnice - Górnik Zabrze 1:1 (0:1)
0:1 - Erik Grendel 23'
1:1 - Irakli Meschia 75'

Składy:

Chojniczanka: Łukasz Budziłek - Jacek Podgórski, Marcin Biernat (10' Wojciech Lisowski), Piotr Kieruzel, Łukasz Kosakiewicz - Mariusz Kryszak, Rafał Grzelak - Patryk Mikita, Andrzej Rybski, Bartłomiej Niedziela (58' Jakub Biskup) - Tomasz Mikołajczak (72' Irakli Meschia).

Górnik: Grzegorz Kasprzik – Adam Wolniewicz, Adam Danch, Ołeksandr Szeweluchin, Rafał Kurzawa – Maciej Ambrosiewicz (81' Bartosz Pikul), Szymon Matuszek, Mariusz Przybylski, Erik Grendel (55' Dawid Plizga) – Igor Angulo, David Ledecky (64' Szymon Skrzypczak).

Żółte kartki: Kieruzel (Chojniczanka) oraz Grendel, Przybylski (Górnik).

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock).


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×