Christian Eriksen: Polacy dostali prezent od sędziego

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

- To był prezent - mówi o rzucie karnym dla Polski Christian Eriksen. Lider reprezentacji Danii uważa, że sędzia sobotniego meczu na Stadionie Narodowym wcale nie musiał dyktować "jedenastki" po faulu Jannika Vestergaarda na Arkadiuszu Miliku.

W spotkaniu 2. kolejki grupy E europejskich eliminacji mistrzostw świata 2018 Polacy pokonali Danię 3:2. Wszystkie bramki dla Biało-Czerwonych zdobył Robert Lewandowski, drugą z nich z rzutu karnego.

Sędzia Gianluca Rocchi podyktował "jedenastkę" po tym, jak Vestergaard kopnął z tyłu próbującego dojść do dośrodkowania Kamila Grosickiego Milika. Włoski arbiter po gwizdek sięgnął bez wahania, jednak Eriksena uważa, że wcale nie musiał tego robić.

- Polacy w pierwszej połowie dostali prezent i od tej pory było już pod górę - powiedział reżyser gry duńskiego zespołu. - To był prezent, ale my też rozdaliśmy ich kilka w pierwszej części meczu - dodał bardziej krytycznie piłkarz Tottenhamu.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski o karnym: nie było zatrzymania (Źródło: TVP S.A.)

Komentarze (4)
avatar
Norweski skoczek
9.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wygląda na to że były dwa prezęty niesłuszny karny i samobój 
avatar
Karol Kiszło
9.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gol Glika tez a i nieudane zmany Linetty i Peszko tez byly prezenty. Mam nadzieje, ze w rewanżu przegrają u siebie z 6:2 . W prezencie oczywiscie. Hajto miał rację mówiąc, że ci Duńczycy to wy Czytaj całość
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
9.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Prezentem to był gol samobójczy. 
avatar
Emil Antoniszyn
9.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Duńczycy dostali prezent od Polaków ale i tak im to nie pomogło...