Włoskie media o kontuzji Arkadiusza Milika. W Neapolu to temat numer 1

Newspix
Newspix

Kontuzja Arkadiusza Milka to w niedzielę najważniejszy temat w internetowym wydaniu neapolitańskiego dziennika "Il Mattino". Sporo miejsca problemom polskiego napastnika i Napoli poświęca także "La Gazzetta dello Sport".

W serwisie Ilmattino.it uraz reprezentanta Polski od rana jest tematem numer 1. Dziennikarze z Neapolu piszą, że jeszcze dziś Milik pojawi się w rzymskiej klinice Villa Stuart, a prawdopodobnie jutro będzie operowany przez profesora Pierpaolo Marianiego.

"Prognozy mówią o czterech miesiącach przerwy, ale w przeszłości w tego typu przypadkach piłkarze czasem wracali na boisko szybciej, jak to było w przypadku Lorenzo Insigne" - pociesza Ilmattino.it.

Interesujący komentarz napisała dziennikarka "Il Mattino" Anna Trieste, która próbując oddać nastroje panujące wśród kibiców Napoli postanowiła odwołać się do klasyki literatury. "Jak mówił Marcellus w "Hamlecie" Szekspira 'coś gnije w państwie duńskim' (w najpopularniejszym polskim tłumaczeniu to zdanie brzmi "źle się dzieje w państwie duńskim, jednak w angielskim oryginale rzeczywiście jest mowa o gniciu: "something is rotten in the state of Denmark" - przyp. WP) i dla neapolitańczyków to, co w Danii złe ma imię i nazwisko: Jannik Vestergaard, obrońca reprezentacji Danii, uderzył i 'zatopił' naszego Arkadiusza Milika".

Trieste dodaje, że cios Vestergaarda spowodował nie tylko naderwanie więzadeł w kolanie Milika, ale zrobił z niego antybohatera w oczach wielu fanów Napoli. Kibice "Azzurrich" tego lata po odejściu Gonzalo Higuaina do Juventusu "życzyli zdradzieckiemu Argentyńczykowi złamania czegokolwiek, wliczając w to bieliznę i sznurówki. Tymczasem najpoważniejsza kontuzja przydarzyła się Arkowi, zmuszając go do kilkumiesięcznej przerwy, a Napoli zostaje praktycznie z tylko jednym napastnikiem, Manolo Gabbiadinim" - komentuje dziennikarka "Il Mattino" i przytacza przysłowie, które mówi, że tych, którzy chcą źle dla innych, coś złego może spotkać tuż za drzwiami domu.

ZOBACZ WIDEO: Adam Nawałka: odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo (Źródło: TVP S.A.)

"Il Mattino" przeprowadziło również sondę na ulicach Neapolu i zapytało mieszkańców miasta, co myślą o kontuzji Milika. Kibice życzyli Polakowi szybkiego powrotu do zdrowia i walki o mistrzostwo Włoch, mówili też o wzmocnieniach, jakich potrzebuje teraz ich klub.

"La Gazzetta dello Sport" pisze z kolei o gniewie, jaki wywołała kontuzja Milika u prezydenta Napoli Aurelio De Laurentiisa i o poszukiwaniach zastępcy dla Polaka. De Laurentis miał już skontaktować się z byłym piłkarzem m.in. Romy i Fiorentiny Pablo Osvaldo, który jest bez klubu i mógłby z miejsca podpisać kontrakt. Problem w tym, że pochodzący z Argentyny piłkarz odrzucał ostatnio wszystkie oferty z Włoch (m.in. z Chievo Werona i Pescary) i wolał zajmować się swoim hobby: muzyką.

W meczu eliminacji mistrzostw świata 2018 Polska - Dania (3:2) Milik uszkodził więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie. Jeśli ta diagnoza potwierdzi się we Włoszech, czeka go zabieg rekonstrukcji więzadła.

Komentarze (5)
avatar
markus84
10.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Milik już niestety nie wróci do sportu bo operować go będzie ten sam lekarz co Kubicę jak się to skończyło wszyscy wiemy. Szkoda taki fajny chłopak, ale Nawałka może znajdzie jakąś fukcję w kad Czytaj całość
avatar
Andrzej Tomaszewicz
9.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Kontuzja Milika to pokłosie jego złego przyjęcia piłki, potem musiał gonić by to naprawić! 
avatar
alfi
9.10.2016
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
Strach się bać . A co na to miłosierny Watykan . Powinni raczej szukać przebaczenia zwłaszcza , że ten faul absolutnie nie był brutalnym , to raczej Milik tak niefortunnie upadł . On w ogóle c Czytaj całość