To było zaskakująco szybko, bo przerwa przy całkowicie zerwanych więzadłach wynosi około pół roku. Lorenzo Insigne doznał urazu kolana w listopadzie 2014 roku, a w marcu 2015 roku był gotowy do powrotu. Sami Włosi pisali, że dokładnie 3 miesiące i 20 dni to bardzo szybko. Marini, który go operował, nie widział jednak żadnych przeciwwskazań.
- Mówił, że jego kolano wygląda, jakby nigdy nie było operowane - zachwycał się we włoskich mediach agent piłkarza Fabio Andreotti.
- Mam nadzieję, że Milik wróci silniejszy - mówi WP SportoweFakty nepolitański dziennikarz Domenico Ascione. - Insigne miał taki sam uraz i wrócił wcześniej niż się spodziewano. Silniejszy - dodaje.
Pod nóż Marianiego trafił przed Euro 2016 reprezentant Niemiec Antonio Ruediger. On też zerwał więzadło krzyżowe. I też pauzował "tylko" cztery miesiące.
Pier Paolo Mariani to lekarz z wieloletnim doświadczeniem, światowej sławy specjalista, na pewno jeden z najbardziej znanych włoskich lekarzy sportowych. Leczy w rzymskiej klinice Villa Stuart, do której w niedzielę trafił reprezentant Polski. Marini ostatecznie zdiagnozował u 22-letniego napastnika całkowite zerwanie więzadła krzyżowego w lewym kolanie. Tej kontuzji Milik nabawił się w sobotnim meczu reprezentacji Polski z Danią.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski o karnym: nie było zatrzymania (Źródło: TVP S.A.)