Prezentuje się ono następująco:
Polska: Łukasz Fabiański - Jakub Błaszczykowski, Kamil Glik, Thiago Cionek, Artur Jędrzejczyk - Kamil Grosicki, Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński, Maciej Rybus - Łukasz Teodorczyk, Robert Lewandowski.
Armenia: Arsen Beglaryan - Vahagn Minasyan, Varazdat Haroyan, Hrayr Mkoyan, Gael Andonian, Levon Hayrapetyan - Kamo Hovhannisyan, Karen Muradyan, Artak Grigoryan, Davit Manoyan - Marcos Pizzelli
Adam Nawałka stał przed wtorkowym meczem przed dylematem, czy wobec kontuzji Arkadiusza Milika zmienić ustawienie z 4-4-2 na 4-2-3-1. Innymi słowy, czy drugiego napastnika zastąpić pomocnikiem. I pozostał jednak wierny systemowi, który sprawdza się najlepiej.
Szansę dostaje Łukasz Teodorczyk, który od początku sezonu znajduje się w doskonałej formie, w Belgii strzela regularnie. Jeśli Nawałka nie dałby mu szansy w takim spotkaniu, to chyba nie dałby już w żadnym. Armenia to zespół z dziurawą obroną, rozbity. Polska będzie atakowała, szans na gole nie powinno zabraknąć.
Dlatego też na prawej obronie za kontuzjowanego Łukasza Piszczka zagra Jakub Błaszczykowski. Zagrożenie w tyłach powinno być znikome. To raz. A dwa - Błaszczykowski i tak w Wolfsburgu grywa na tej pozycji. Nie jest to więc dla niego nowość.
Skoro "Kuba" został cofnięty, to do składu na skrzydło wskakuje Maciej Rybus. Pewnie będzie się wymieniał stronami z Kamilem Grosickim.
Początek meczu o godzinie 20:45.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski jak Lubański? Wiele podobieństw (Źródło: TVP S.A.)
lewa obrona RYBUS
lewa pomoc GROSIK
prawa obrona JEDRZEJCZYK
pra Czytaj całość