Synowie Albionu zawiedli swoich kibiców i w spotkaniu trzeciej kolejki eliminacji do mistrzostw świata tylko zremisowali na wyjeździe ze Słowenią 0:0. Co więcej, mecz mógł zakończyć się porażką Anglików, gdyby nie Joe Hart.
Bramkarz Torino jako jeden z nielicznych graczy gości stanął na wysokości zadania. W pierwszej połowie uratował swoją drużynę i powstrzymał Benjamina Verbicia. W drugiej części gry popisał się jeszcze lepszą interwencją, gdy w fantastyczny sposób odbił piłkę po uderzeniu Jasmina Kurticia.
Pod wrażeniem gry Harta był po końcowym gwizdku tymczasowy selekcjoner reprezentacji Anglii, Gareth Southgate.
- Kilka jego interwencji było absolutnie fantastycznych. Pokazał, na co go stać. To bramkarz najwyższej klasy - powiedział szkoleniowiec, który nie ma wątpliwości, że pozostali piłkarze kadry powinni dziękować swojemu koledze za uchronienie ich od porażki.
- Jesteśmy mu to winni. Czy remis brałbym w ciemno przed meczem? Nie. Każdy punkt jest jednak ważny w tabeli - dodał były obrońca Synów Albionu.
Po trzeciej serii gier Anglicy zajmują pierwsze miejsce w tabeli grupy F z siedmioma punktami na koncie.
ZOBACZ WIDEO: Tomaszewski: Nawałka zaczął "filozofować" ze składem i... (źródło: TVP)