Choć Anglicy byli faworytami do wygrania spotkania ze Słowenią, to po meczu powinni cieszyć się z remisu. Na boisku w Ljubljanie lepiej radzili sobie gospodarze i to oni powinni zdobyć trzy punkty.
Gości ratował jednak Joe Hart. Bramkarz Synów Albionu popisał się kilkoma świetnym interwencjami, a największe wrażenie na wszystkich zrobiła jego interwencja z drugiej połowy spotkania, gdy Anglik w fantastyczny sposób odbił piłkę po uderzeniu głową Jasmina Kurticia.
Bramkarz Torino sam przyznał po meczu, że spisał się nie najgorzej.
- To był mój najlepszy występ w ostatnim czasie. Miałem trochę pracy w tym spotkaniu, popełniliśmy trochę błędów, jednak jesteśmy młodym zespołem i na pewno się poprawimy - powiedział Hart, który nie był jednak zadowolony z końcowego rezultatu.
- To nie jest dla nas najlepszy wynik, jednak każdy punkt jest ważny w eliminacjach. Słowenia to dobra drużyna i musimy szanować ten remis - dodał.
Hart przyznał również, że po interwencji po strzale Kurticia doznał urazu pleców. - Moje ciało nie jest w najlepszym stanie. Po odbiciu piłki upadłem na obramowanie bramki. Nie wiem, czy następnego dnia będę w stanie wstać z łóżka - powiedział były golkiper Manchesteru City.
ZOBACZ WIDEO: Łukasz Fabiański: mam niedosyt, takie sytuacje są niewdzięczne dla bramkarza