To pełen emocji wpis na Twitterze, który Aleksandar Vuković zamieścił w środę. Po tym jak UEFA odrzuciła odwołanie Legii. Piłkarska centrala była nieugięta. Za burdy na meczu z Borussią Dortmund zamknęła mistrzom Polski stadion na jeden mecz. Trafiło na spotkanie najbardziej prestiżowe z obrońcą trofeum Realem Madryt.
Vuković to były piłkarz Legii, obecnie asystent pierwszego trenera Jacka Magiery. Sam w tym sezonie prowadził drużynę w jednym meczu - z Wisłą Kraków. To było po zwolnieniu Besnika Hasiego.
Na decyzję UEFA zareagował na Twitterze również prezes PZPN Zbigniew Boniek. Deklarował on wcześniej, że spróbuje pomóc Legii. Nic jednak nie wskórał. On również nie przebiera w słowach.
Dla tych co się podniecają- chciałem pomoć Legii i ich kibicom,nie debilom i bandytom- wygrali oni,niestety. Argumentacja UEFA porażająca.
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 12 października 2016
- Jesteśmy w tym momencie klubem niechcianym w europejskich pucharach. To smutny fakt, mówię to ze wstydem, ale niestety tak jest - mówił w środę Seweryn Dmowski, doradca zarządu Legii ds. komunikacji.
Legia została ukarana, bo w trakcie meczu doszło do zamieszek na trybunach. Grupa około 200 chuliganów ruszyła w kierunku sektora fanów Borussii. Bandyci użyli gazu. Oprócz tego m.in. odpalono race. UEFA nie miała dla Legii litości, bo polski klub za ekscesy z przeszłości ma tam fatalną opinię. Ostatnio co roku któryś z jej meczów w pucharach odbywa się na zamkniętym stadionie.
Mecz z Realem odbędzie się 2 listopada.
ZOBACZ WIDEO: Tomaszewski: Nawałka zaczął "filozofować" ze składem i... (źródło: TVP)