Legia w Szczecinie tylko goniła wynik. Już od 7. minuty warszawianie przegrywali 0:1 po golu Adama Frączczaka, na który 17 minut później odpowiedział Miroslav Radović , ale jeszcze przerwą Portowcy odzyskali przewagę, a od 72. minuty prowadzili już 3:1. Legię było stać tylko zmniejszenie rozmiarów porażki.
- Był to udany mecz Pogoni. Zagrała dobrze i skutecznie - przede wszystkim jeśli chodzi o wyprowadzanie kontr, bo tak zdobyła pierwszą i trzecią bramkę - komentuje trener mistrza Polski, Jacek Magiera i dodaje: - Mieliśmy fazy bardzo dobrej gry, kiedy graliśmy kombinacyjne i stwarzaliśmy sobie sytuacje. Gol na 1:1 Radovicia padł po akcji takiej, jakie chcemy prezentować. Później zabrakło nam jednak cierpliwości w rozegraniu. Graliśmy górą, a nie po ziemi, co pozwoliło Pogoni na wyprowadzanie kontry.
Porażka w Szczecinie była już piątą Legii w tym sezonie. Strata mistrza Polski do lidera Lotto Ekstraklasy po 12. kolejce wzrośnie co najmniej do 11 punktów.
- Przed nami dużo pracy. Wiemy, nad czym pracować. Mam zespół, który na pewno się podniesie i w kolejnym spotkaniu będzie walczył o zwycięstwo - zapewnia Magiera.
ZOBACZ WIDEO Dominik Furman: chciałem inaczej wykonać tego karnego
{"id":"","title":""}