W ostatnich trzech spotkaniach Bayern Monachium przegrał z Atletico Madryt (0:1), oraz zremisował z FC Koeln (1:1) i Eintrachtem Frankfurt (2:2). Carlo Ancelotti zdaje sobie sprawę z tego, że to rozczarowujące wyniki, ale jest daleki od panikowania.
- Musze pozostać wierny mojej filozofii. Oczywiście są sytuacje, w których muszę być bardziej stanowczy, ale nie mam zamiaru karać moich piłkarzy - powiedział włoski szkoleniowiec przez środowym meczem Ligi Mistrzów przeciwko PSV.
- Zawodnicy muszą zrozumieć, co zrobili dobrze, a co wymaga poprawy. Nie jesteśmy w kryzysie, jeszcze stanowczo za wcześnie, aby o tym mówić. W sezonie zawsze trafi się trudniejszy moment. On może nadejść w październiku lub w styczniu, nie ma reguły. Wierze w moich piłkarzy, musimy pozostać cierpliwi i pewni siebie - stwierdził Ancelotti.
ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?