Drużyna z Podkarpacia ma coraz mniej czasu, by uniknąć zimowania w strefie spadkowej. Lokata na dnie tabeli nie uprzyjemni przygotowań do rundy wiosennej, z czego zdaje sobie sprawę Zbigniew Smółka, już trzeci trener Stali Mielec. Pod jego wodzą beniaminek odniósł dwa zwycięstwa, ale już tydzień temu przegrał 0:1 z Wisłą Puławy.
Piłkarze Stali była rozczarowani końcem passy. Prowadzili grę, mieli sytuacje podbramkowe, a jednak pozwolili ograbić się z punktów Wiśle, którą w poprzednich sezonach pokonywała regularnie.
- Analizowaliśmy mecz z Wisłą i mamy swoje przemyślenia co do taktyki i cech wolicjonalnych – powiedział Maciej Serafiński, drugi trener Stali. - Miedź to drużyna pełna indywidualności, które mogą w pojedynkę przechylić szalę zwycięstwa. Pokażemy im, że nie jesteśmy chłopcami do bicia.
Serafiński analizował ponadto poprzedni mecz Miedzi Legnica. Co prawda została pokonana 0:1 podobnie jak Stal, ale lider Zagłębie Sosnowiec nie dominował niepodzielnie na boisku. W końcówce zapachniało remisem, kiedy Petteri Forsell huknął w poprzeczkę.
ZOBACZ WIDEO Radović: to nasz najlepszy mecz w LM
- Byliśmy wściekli na siebie, bo co najmniej remis był w zasięgu ręki – cytuje Tarasiewicza strona Miedzi. - Stal to rywal pokroju Znicza i Wisły Puławy. Jedziemy do niego po trzy punkty i jestem przekonany, że zagramy co najmniej na takim poziomie jak ostatnio, a możemy lepiej.
Podróż do Mielca to dla Miedzi trzecia wyprawa do beniaminka. Wcześniej zwyciężyła w Puławach i zremisowała ze Zniczem. Ze Stalą nie grała od 1991 roku, więc w środę podróżuje w nieznane. Nie ma zamiaru pozwolić sobie na taki wynik jak wówczas. Przegrała 0:3 w barażu o ekstraklasę.
Stal Mielec - Miedź Legnica / sob. 22.10.2016 godz. 17.00
Przewidywane składy:
Stal: Kozioł - Sulewski, Zalepa, Bierzało, Liberacki - Marciniec, Fonfara - Sobczak, Radulj, Cholewiak - Łętocha.
Miedź: Kapsa - Bartczak, de Amo, Midzierski, Trifonow - Keon Daniel, Rasak - Bartkowiak, Garguła, Rybicki - Forsell.
Sędzia: Tomasz Wajda (Żywiec).