Bundesliga: asysta Łukasza Piszczka i sensacyjny remis BVB. Ostatnia drużyna tabeli napsuła krwi wicemistrzom

PAP/EPA / ANDREAS GEBERT
PAP/EPA / ANDREAS GEBERT

FC Ingolstadt 04 sprawiło ogromną niespodziankę. Piłkarze Markusa Kauczinskiego zremisowali z Borussią Dortmund 3:3, a byli bliscy zwycięstwa. Podział punktów sprawił, że bawarska ekipa nie zamyka już stawki.

Od dawna nie oglądaliśmy tak słabej Borussii jak w sobotnie popołudnie. Thomas Tuchel zdecydował się na kilka zmian. Tym razem między słupkami stanął Roman Weidenfeller, który nie pali się do przedłużenia kontraktu. Zastosowano też ustawienie z dwoma napastnikami. Za eksperymentowanie wicemistrzowie Niemiec zapłacić musieli remisem.

Trudno w to uwierzyć, ale więcej okazji bramkowych stworzył sobie ostatni zespół tabeli. Największe zagrożenie pod bramką BVB powodowały stałe fragmenty. Już na początku spotkania dośrodkowanie z rzutu wolnego zaserwował Markus Suttner. Julian Weigl schylił głowę, a strzałem nogą akcję wykończył Almog Cohen.

Nieco później Suttner znów wrzucał z tego samego miejsca, a główkę na polu karnym wygrał Dario Lezcano. Tak Borussia straciła drugiego gola. Po nim jeszcze długo nie potrafiła się obudzić.

Podopieczni Tuchela zmienili sposób gry dopiero po przerwie. Centrę Ousmane Dembele główką do siatki wpakował Pierre-Emerick Aubameyang.

ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?

Zawodnicy z Ingolstadt nie zamierzali się poddawać. Lezcano odpowiedział bramką. Uderzył mocno, po ziemi, a Weidenfeller nie sięgnął futbolówki. Tuż po golu na 3:1 gospodarze mogli jeszcze podwyższyć wynik spotkania. Moritz Hartmann trafił jednak tylko w słupek.

Mimo słabszej dyspozycji Borussia próbowała bić się o trzy "oczka". Christian Pulisić dryblował przed "16" Ingolstadt, ale wypuścił ją sobie zbyt mocno. Tę dopadł z kolei Adrian Ramos i zaskoczył bramkarza dobrym strzałem.

Bliski wyrównującego trafienia był Felix Passlack. Młody gracz BVB kropnął zza pola karnego, a Orjan Nyland wykazał się fantastyczną interwencją. W końcówce robił wiele, by ocalić kolegów przed utratą gola. Dobrze odbił strzał Łukasza Piszczka głową, natomiast przy dobitce Pulisicia był już bezradny.

Ostatecznie spotkanie zakończyło się podziałem punktów. Tym samym zespół wspierany przez Audi opuścił ostatnią lokatę. Remis najprawdopodobniej uratował też posadę trenera Markusa Kauczinskiego. Ostatnimi czasy coraz głośniej mówiono o zwolnieniu go.

FC Ingolstadt 04 - Borussia Dortmund 3:3 (2:0)
1:0 - Almog Cohen 6'
2:0 - Dario Lezcano 24'
2:1 - Pierre-Emerick Aubameyang 59'
3:1 - Dario Lezcano 60'
3:2 - Adrian Ramos 69'
3:3 - Christian Pulisić 90+1'

Składy:

FC Ingolstadt 04: Oerjan Nyland - Florent Hadergjonaj, Marvin Matip, Marcel Tisserand, Markus Suttner - Roger - Pascal Gross, Almog Cohen, Moritz Hartmnann, Lukas Hinterseer (89' Alfredo Morales) - Dario Lezcano (72' Mathew Leckie)

Borussia Dortmund: Roman Weidenfeller - Łukasz Piszczek, Matthias Ginter, Marc Bartra, Joo-Ho Park (46' Christian Pulisić) - Julian Weigl - Shinji Kagawa (73' Felix Passlack), Gonzalo Castro (59' Mario Goetze), Ousmane Dembele - Pierre-Emerick Aubameyang, Adrian Ramos

Żółta kartka: Ramos 71' (Borussia Dortmund)

Sędziował: Feli Zwayer (Berlin)

Widzów: 15000.

Komentarze (0)