Arboleda chce odejść

Manuel Arboleda, filar obrony Lecha Poznań zapowiada, że jego klub w tym sezonie wywalczy mistrzostwo Polski, a potem on wyjedzie za granicę. - Czas na zmiany - przyznaje Kolumbijczyk w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

- To nie jest tak, że my możemy zdobyć tytuł, my go zdobyć musimy. W Poznaniu nie ma człowieka, który nie byłby kibicem Lecha. Kiedy wychodzę na nasz stadion, patrzę na trybuny, to zawsze sobie myślę: "ci ludzie zasługują na tytuł". Nie wyobrażam sobie nawet, jak będzie wyglądał Poznań tego dnia, ale bardzo chciałbym to przeżyć - przyznał Arboleda. Zdradził również, że zamierza odejść z Lecha. - Potem mam zamiar wyjechać za granicę. Jestem w Polsce prawie cztery lata. Czas na zmiany. Przyjeżdżałem tu na rok, więc i tak się zasiedziałem.

Kolumbijczyk zapewnił, że w stolicy Wielkopolski on i jego rodzina czują się dobrze, ale futbol to biznes, a nie tylko sprawa sentymentów. Czy już ma oferty z lig zagranicznych? - O to się nie martwię, kiedy Lech zdobędzie tytuł, oferty będą. Dla mnie, Stilica, Lewandowskiego, Rengifo, Murawskiego i innych.

Władze Lecha głośno mówią, że nie mają zamiaru wyprzedawać swoich najlepszych graczy. - Na siłę uciekać nie będę. Oferta ma być dobra dla mnie i dla klubu. Wtedy usiądziemy i pogadamy - powiedział Arboleda na łamach Gazety Wyborczej.

Wiele mówiło się o tym, że Kolumbijczyk mógłby zagrać w reprezentacji Polski. Wkrótce będzie mógł ubiegać się o polskie obywatelstwo. Czy będzie się o to starał? - - To jeśli zostanę, będę się starał. Chciałbym jednak pomóc drużynie Beenhakkera już w eliminacjach MŚ 2010, a nie przychodzić potem na gotowe. Nie ode mnie to jednak zależy - wyjaśnił.

Komentarze (0)