Lechia - Piast. Lider pokazał charakter

PAP / Adam Warżawa
PAP / Adam Warżawa

Spotkanie z Piastem Gliwice zdecydowanie nie było spacerkiem dla Lechii Gdańsk. Piłkarze lidera Lotto Ekstraklasy na 12 minut przed końcem przegrywali 1:2. W kluczowym momencie dwa razy celnie ukłuł Flavio Paixao.

Ten mecz miał być pokazem sił Lechii Gdańsk. Piłkarze ze stolicy województwa pomorskiego przed derbami Trójmiasta z Arką Gdynia mieli według założeń łatwo pokonać Piasta Gliwice i umocnić się na pozycji lidera Lotto Ekstraklasy. Jak się jednak okazało, emocji nie brakowało. Lechia Gdańsk, która przegrywała 1:2 w samej końcówce wyszła z opresji i pokonała rywala z Gliwic 3:2. Tak buduje się drużynę.

Gdańszczanie chcieli szybko postawić kropkę nad i. Już od pierwszych minut ruszyli do frontalnego ataku. Po podaniu Rafała Wolskiego, bliski wyjścia sam na sam z bramkarzem gości był Marco Paixao. Starania gdańszczan nie ustawały, a w końcu zostały wynagrodzone. Błysk geniuszu pokazał Sławomir Peszko, który otrzymał piłkę w tempo od Milosa Krasicia. W polu karnym Piasta ośmieszył Heberta i Aleksandara Sedlara wkręcając ich w ziemie i trafił w długi róg bramki Jakuba Szmatuły, otwierając wynik spotkania.

Mimo prowadzenia, piłkarze Lechii Gdańsk nie spoczywali na laurach, tylko chcieli dobić rywala z Gliwic. Osłabiony Piast, w którym na domiar złego kontuzji doznał Sandro Gotal miał problemy z rozgrywaniem piłki, a dominacja gdańszczan w środku pola nie podlegała wątpliwości.

Gdy wydawało się, że Lechii Gdańsk nic się stać nie może, stały fragment gry wykonywali gliwiczanie. Po strzale Urosa Koruna, piłkę w ręce złapał Vanja Milinković-Savić. Sędzia Paweł Gil ocenił sytuację tak, że Serb nie utrzymał jej przed linią bramkową i zaliczył gola Piastowi Gliwice. Mecz rozpoczął się na nowo.

Podrażniło to liderów Lotto Ekstraklasy. Chwilę po stracie gola, swoich sił próbował Grzegorz Kuświk. Tym razem piłka odbiła się od jednego z gliwickich obrońców. Co prawda wciąż to Lechia była zespołem przeważającym, ale i Piast coraz odważniej poczynał sobie poprzez szybkie ataki. Mimo prób z obu stron, na przerwę drużyny schodziły przy rezultacie 1:1.

Od początku drugiej części spotkania Lechia starała się zmienić oblicze meczu, jednak podopiecznym Piotra Nowaka wciąż brakowało precyzji w okolicach pola karnego rywala. Co mogło cieszyć fanów, piłka bardzo szybko opuszczała środkową strefę boiska i nie brakowało akcji podbramkowych.

Do kontrowersyjnej sytuacji doszło w 59. minucie. W polu karnym Piasta Gliwice upadł Milos Krasić. Arbiter nie dopatrzył się jednak faulu, tylko pokazał Serbowi żółtą kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego. Gdy wszyscy czekali na kolejną próbę Lechii, to nieoczekiwanie Piast wyszedł na prowadzenie! Piłkę przejął Sasa Zivec, który długo się nie zastanawiając posłał bombę w kierunku bramki Vanji Milinkovicia-Savicia. Schylił się stojący na linii strzału Joao Nunes, a piłka w efektowny sposób pofrunęła wprost pod poprzeczkę. Piast wyszedł na prowadzenie!

Lechia się otworzyła i Piast miał szansę podwyższyć przewagę. Gerard Badia nawet trafił do bramki rywala, ale był na spalonym. Gdy w tym spotkaniu piłkarze Lechii mieli realnie zagrozić rywalom, niezbędny był Sławomir Peszko. Reprezentant Polski w 78. minucie został sfaulowany przez Edvinasa Girdvainisa w polu karnym, a karnego wykorzystał pewnym strzałem Flavio Paixao.

Portugalczykowi wyraźnie spodobało się strzelanie goli. W 86. minucie po zamieszaniu przed polem karnym Piasta Gliwice, Flavio Paixao zdecydował się na strzał z 18. metra. Uderzył w sam środek bramki, prosto pod poprzeczkę. Jak się okazało, było to uderzenie na miarę trzech punktów! Lechia wygrała 3:2 i umocniła się na pozycji lidera Lotto Ekstraklasy.

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 3:2 (1:1)
1:0 - Peszko 10'
1:1 - Korun 29'
1:2 - Zivec 64'
2:2 - F.Paixao 79' (k.)
3:2 - F.Paixao 86'

Lechia Gdańsk: Vanja Milinković-Savić - Paweł Stolarski, Rafał Janicki, Joao Nunes, Jakub Wawrzyniak - Simeon Sławczew (77' Sebastian Mila) - Sławomir Peszko, Milos Krasić, Rafał Wolski (46' Flavio Paixao), Grzegorz Kuświk - Marco Paixao (72' Lukas Haraslin).

Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Hebert, Aleksandar Sedlar, Uros Korun - Edvinas Girdvainis, Martin Bukata, Michał Masłowski (87' Tomasz Mokwa), Patrik Mraz - Bartosz Szeliga, Sasa Zivec (72' Gerard Badia), Sandro Gotal (20' Paweł Moskwik).

Żółte kartki: Milinković-Savić, Wolski, Krasić (Lechia), Hebert, Girdvainis, Moskwik, Korun (Piast).

Czerwona kartka: Korun (Piast) / za drugą żółtą.

Sędzia: Paweł Gil (Lublin).

Widzów: 17 206.

ZOBACZ WIDEO Marcin Robak: Była duża złość

{"id":"","title":""}

Komentarze (1)
avatar
Pablovidal
23.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Z takim składem zwycięstwa i to jeszcze na własnym boisku są obowiązkiem Lechii-Peszko, Krasic, bracia Paixao to zawodnicy dający jakość w grze.Na polską ekstraklasę to naprawdę dużo.Szacunek d Czytaj całość