W 32. minucie nieatakowanemu przez żadnego rywala Pawłowi Dawidowiczowi na własnej połowie odskoczyła piłka, którą błyskawicznie przejął nadbiegający Osayamen Osawe.
Napastnik Czerwonych Diabłów minął polskiego obrońcę, pognał na bramkę i bez trudu otworzył wynik rywalizacji. Kadrowicz Adama Nawałki na boisku pozostał do stanu 0:2, a w 63. minucie zmienił go Dominik Wydra.
Dawidowicz zaczął regularnie grać w podstawowym składzie Bochum od 5. kolejki. W pierwszym spotkaniu - 5:4 z 1.FC Nuernberg - nie spisał się najlepiej, ale za kolejne występy zbierał pochlebne recenzje i był chwalony przez trenera Gertjana Verbeeka. Tydzień temu (2:2 z SV Sandhausen) wszedł na murawę z ławki rezerwowych, jednak w poniedziałek znów zagrał w "jedenastce".
Błąd techniczny, który poskutkował straconym golem, może okazać się dla Dawidowicza brzemienny w skutkach, chociaż mało prawdopodobne, by szkoleniowiec Bochum skreślił młodego i utalentowanego defensora wskutek jednej pomyłki.
1.FC Kaiserslautern - VfL Bochum 3:0 (1:0)
1:0 - Osawe 32'
2:0 - Osawe 57'
3:0 - Osawe 75'
ZOBACZ WIDEO Wymęczone zwycięstwo Realu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]