Nie wiedzie się ostatnio najlepiej piłkarzom Arki Gdynia, którzy od ponad miesiąca pozostają bez wygranej w Lotto Ekstraklasie. Żółto-niebiescy za trzy punkty zwyciężyli 19 września, pokonując na własnym boisku Cracovię 1:0.
Gdynianie bardzo chcieli poprawić swój dorobek punktowy w piątek w starciu z Pogonią Szczecin. Nie udało się. Po słabym meczu podopieczni Grzegorza Nicińskiego przegrali aż 0:3.
- Może nie zasłużyliśmy na zwycięstwo, ale na pewno nie na tak wysoką porażkę. Walczyliśmy do końca, byliśmy ambitni i zaangażowani. Chcieliśmy strzelić bramkę kontaktować, ale czegoś zawsze brakowało - mówi Dawid Sołdecki, który po raz pierwszy w tym sezonie stworzył duet środkowych obrońców z Krzysztofem Sobierajem.
Okazja do rehabilitacji i poprawienia nastrojów już we wtorek. W ćwierćfinale Pucharu Polski gdynianie na wyjeździe zagrają z Drutex-Bytovią Bytów. Gdynianie chcą wygrać, choć myślami są już przy niedzielnym spotkaniu z Lechią Gdańsk. To pierwsze Derby Trójmiasta od kilku lat.
- We wtorek mamy mecz pucharowy. Musimy postarać się o wygraną. Potem są już derby - podkreśla Paweł Abbott, napastnik żółto-niebieskich.
Wtorkowy rywal Arki to I-ligowiec, który z 21 punktami na koncie zajmuje piąte miejsce w tabeli.[i]
[/i]
ZOBACZ WIDEO Zapłakany, chciał uciekać. Oto początki Cristiano Ronaldo. Wróci jeszcze do domu?