Ironia losu Podbeskidzia Bielsko-Biała. "Gdzie wygrać jak nie na wyjeździe?"
Podbeskidzie Bielsko-Biała fatalnie spisuje się na własnym boisku, gdzie nie wygrało od dwunastu spotkań. Z kolei pod względem wyników osiąganych na wyjazdach bielszczanie są najlepszą drużyną w I lidze.
Przed sezonem celem Podbeskidzia Bielsko-Biała była walka o szybki powrót do Ekstraklasy. Początek sezonu układał się po myśli Górali, po czterech meczach byli oni liderami rozgrywek. Warto jednak dodać, że trzy z nich bielszczanie rozegrali na wyjazdach, co może tłumaczyć tak dobry start w I lidze.
Kolejne mecze to jednak pasmo niepowodzeń, co posadą przypłacił trener Dariusz Dźwigała. Pod jego wodzą bielszczanie nie wygrali ani jednego meczu przed własną publicznością. Trzy punkty spod Klimczoka wywiozła nawet zajmująca wtedy ostatnią pozycję w tabeli Stal Mielec.
Pod tym względem Podbeskidzie jest bezkonkurencyjne w I lidze. W "wyjazdowej" tabeli Górale aż o 5 punktów wyprzedzają GKS Katowice i Sandecję Nowy Sącz. Właśnie ta ekipa będzie najbliższym rywalem bielszczan. Sandecja sklasyfikowana jest na czwartym miejscu, równie dobrze radzi sobie u siebie, jak i na wyjazdach.
ZOBACZ WIDEO Michał Listkiewicz: Boniek zrobi wszystko, by być dobrze zapamiętanym (źródło: TVP SA)Przed starciem w Nowym Sączu w Podbeskidziu panuje bojowe nastawienie. - Gdzie jak nie na wyjeździe zdobywać punkty? U siebie też trzeba w końcu się przełamać i zdobywać te punkty bo w końcowym rozrachunku może nam ich zabraknąć. Samymi punktami zdobytymi na wyjazdach będzie ciężko pozytywnie myśleć o awansie - stwierdził napastnik Górali, Szymon Lewicki.
Mecz pomiędzy Sandecją i Podbeskidziem rozegrany zostanie w sobotę 29 października, a jego początek zaplanowano na godzinę 16:00.