Premier League: kapitalna forma Chelsea i pewny triumf w Southampton

Premier League: Everton 5 punktów za Manchesterem City

Przebieg całej pierwszej połowy zdeterminowała bramka dla The Blues już w 6. minucie. Wypracował ją Eden Hazard, który najpierw zbiegł niemal pod linię końcową, sugerując, że będzie dośrodkowywał, ale zamiast tego zwiódł obrońcę i całkowicie zaskoczył Frasera Forstera uderzeniem z ostrego kąta. Piłka wpadła do siatki między nogami bramkarza Świętych.

Ten zimny prysznic nie podłamał drużyny Claude'a Puela, ale znacznie ułatwił zadanie londyńczykom, którzy wprawdzie oddali pole przeciwnikowi, lecz tak skutecznie zaryglowali dostęp do własnej bramki, że zespół St Mary's Stadium w ogóle nie stwarzał sytuacji.

Przez 90 minut Święci nie mieli ani jednej szansy, która zasługiwałaby na miano stuprocentowej, a ten fakt zasługuje na szczególne podkreślenie, bo w dotychczasowych pojedynkach w obecnym sezonie oddali ponad 150 strzałów. W niedzielę byli jednak bezradni.

Chelsea grała z niesamowitą konsekwencją, jeszcze w pierwszej połowie mogła prowadzić wyżej, ale Diego Costa zmarnował pojedynek sam na sam z Forsterem. Po przerwie reprezentant Hiszpanii się jednak zrehabilitował i cudownym "rogalem" sprzed pola karnego ustalił wynik na 0:2.

Londyńczycy odnieśli czwarte zwycięstwo z rzędu, w czwartym kolejnym ligowym spotkaniu nie stracili nawet gola i choć zajmują dopiero 4. miejsce w tabeli, to do liderującego Manchesteru City tracą zaledwie jedno oczko.

Southampton - Chelsea Londyn 0:2 (0:1)
0:1 - Eden Hazard 6'
0:2 - Diego Costa 55'

Składy:

Southampton: Fraser Forster - Cuco Martina, Jose Fonte, Virgil van Dijk, Ryan Bertrand (78' Sam McQueen), Steven Davis, Oriol Romeu, Jordy Clasie (61' Sofiane Boufal), Dusan Tadić (78' Pierre-Emile Hoejbjerg), Charlie Austin, Nathan Redmond.

Chelsea Londyn: Thibaut Courtois - Cesar Azpilicueta, Gary Cahill, David Luiz, Victor Moses (87' Branislav Ivanović), N'Golo Kante, Nemanja Matić, Marcos Alonso, Pedro Rodriguez (78' Willian), Diego Costa (89' Michy Batshuayi), Eden Hazard.

Sędzia: Mike Jones.

ZOBACZ WIDEO Marek Koźmiński: Wciąż musimy gonić Europę i świat (źródło TVP)

{"id":"","title":""}