Wisła Płock - Arka Gdynia: bez emocji i przełamania w starciu beniaminków

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Dominik Furman
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Dominik Furman

Beniaminkowie Wisła Płock i Arka Gdynia zremisowali 0:0 w 15. kolejce Lotto Ekstraklasy. Obie drużyny nie zwyciężyły od września, a ich pojedynek podobał się tylko momentami.

Beniaminkowie stracili w październiku impet z początku sezonu. Arka Gdynia zmobilizowała się dopiero tydzień temu na derby z Lechią Gdańsk i uratowała remis z wielkim rywalem. Podbudowana wynikiem 1:1 chciała zaatakować Wisłę Płock. W 5. minucie zakotłowało się w polu karnym Nafciarzy, a obrońcy Damian Zbozień i Dawid Sołdecki byli blisko zatrudnienia Seweryna Kiełpina po rzucie rożnym.

Brak precyzji był grzechem obu drużyn. Zamiast soczystych strzałów, były faule, a kiedy już piłkarze znaleźli trochę miejsca, pudłowali. Po kwadransie obok bramki Arki uderzyli Dominik Furman i Jose Kante. Karta odwracała się i zaczęli przeważać płocczanie, którzy na zwycięstwo w Lotto Ekstraklasie czekają od 17 września. Potwierdzeniem tego była celna próba Giorgija Merebaszwiliego, którą obronił Konrad Jałocha.

Mecz nabrał rumieńców, ale wciąż niewyraźnych, bladych. Nieliczni kibice liczyli na więcej, a powtarzany do znudzenia schemat z dośrodkowaniem z bocznego sektora, przyniósł zagrożenie dopiero w 42. minucie. Bramkarz Arki ustawił się doskonale i zatrzymał intuicyjnie strzał z bliska Piotra Wlazło.

Pobyt piłkarzy w szatni nie zmienił diametralnie meczu. Liczne spięcia za pograniczem faulu utrudniały złapanie rytmu. W 60. minucie trenerzy wprowadzili na boisko dwóch piłkarzy związanych w przeszłości z Chojnicami. Mowa o Rafale Siemaszce i Arkadiuszu Recy. Ten drugi krótko po wejściu rozpędził kilka akcji Wisły, a sytuacje podbramkowe, jakie mieli gospodarze, powinny być zamienione w gola.

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Arkadiusz Malarz: Ronaldo będzie musiał sobie poradzić w innych meczach

Między 65. a 70. minutą strzał Siergieja Kriwca został zatrzymany przed linią bramkową przez obrońcę, uderzenie Kamila Sylwestrzaka z kapitalnej pozycji poszybowało nad poprzeczką, a próbę Jose Kante obronił bramkarz. Ten fragment meczu sprawił, że to Nafciarze odczuwają większy niedosyt po bezbramkowym remisie, choć tak naprawdę występ obu drużyn zasłużył na niską notę.

Wisła Płock - Arka Gdynia 0:0

Składy:

Wisła: Seweryn Kiełpin - Patryk Stępiński, Przemysław Szymiński, Tomislav Bozić, Kamil Sylwestrzak - Dominik Furman, Piotr Wlazło - Dominik Kun (60' Arkadiusz Reca), Siergiej Kriwiec (75' Dimitar Iliew), Giorgi Merebaszwili (89' Witalij Hemeha) - Jose Kante.

Arka: Konrad Jałocha - Damian Zbozień, Dawid Sołdecki, Krzysztof Sobieraj, Marcin Warcholak - Yannick Kakoko, Dominik Hofbauer (60' Rafał Siemaszko) - Adrian Błąd (67' Rashid Yussuff), Mateusz Szwoch, Miroslav Bożok - Paweł Abbott (73' Adam Marciniak).

Żółte kartki: Stępiński (Wisła) oraz Sołdecki, Yussuff, Marciniak, Siemaszko, Sobieraj (Arka).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Widzów: 3358.

Komentarze (1)
avatar
jerrypl
4.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Świetny mecz Furmana, który na tle pozostałych piłkarzy wyglądał jak profesor. To w zasadzie jedyny piłkarz, którego można pochwalić. Szkoda, że Nawałka nie ogląda ekstraklasy, bo to powołanie Czytaj całość