- Od dwóch tygodni kolana są w pełni zdrowe, mogłem zagrać bez ochraniaczy na prawdziwej trawie, a nie na sztucznej. Brakowało mi gry jeden na jeden, w której zawsze byłem mocny - powiedział Maciej Murawski w rozmowie z Gazetą Wyborczą.
35-letni obrońca zaliczył ostatnio 45-minutowy występ w meczu Młodej Ekstraklasy, w którym Cracovia mierzyła się z ŁKS. Piłkarze spod Wawelu triumfowali 3:1.
Najbliższe spotkanie Pasów z Lechią Gdańsk może mieć ogromny wpływ na układ sił w dolnych rejonach tabeli. Oba zespoły walczą bowiem o utrzymanie w ekstraklasie. - Wolałbym już teraz grać z Wisłą, bo z nią możemy powalczyć, a z Lechią musimy wygrać. W sobotę czeka nas walka do upadłego - stwierdził Murawski.
We wtorek doświadczony defensor odbył dodatkowy trening z Mateuszem Klichem. - Jeśli Mateusz chce być defensywnym pomocnikiem, to musi poprawić grę w obronie, bo w ataku jest lepszy ode mnie. A ja więcej skorzystam z takiej pracy niż z kolejnych występów w Młodej Ekstraklasie - ocenił.
W Krakowie wciąż rozpamiętują piątkową porażkę z ŁKS. Przypomnijmy, że Pasy prowadziły w Łodzi 2:0 i 3:2, by w końcówce dać sobie strzelić dwa gole i przegrać 3:4. Gdzie leżą przyczyny tej porażki? - Niepotrzebnie się cofnęliśmy, to bardzo utrudniało mi wyjścia do wrzutek. Gdybyśmy grali wyżej, to albo bym łapał piłki, albo rywale nie próbowaliby wbiegać - ocenił bramkarz Cracovii, Marcin Cabaj.
Z kolei trener Artur Płatek zauważył inny problem w grze swoich podopiecznych. - Szwankują szczególnie stałe fragmenty gry i dlatego będziemy je ćwiczyć na głównym stadionie - powiedział.
Mecz Cracovia Kraków - Lechia Gdańsk odbędzie się w najbliższą sobotę o godz. 17.00.