Biało-czarni czekali na domową wygraną od 9. kolejki. 17 września pokonali 2:1 Wigry Suwałki. Od tego czasu rozegrali osiem meczów, z których połowę zremisowali. Bilans uzupełniły dwie porażki i dwa zwycięstwa, w tym jedno wyjazdowe. Na swoim stadionie głównie remisowali, zdarzyła się też porażka z GKS-em Katowice.
Formalnie runda jesienna dobiegła końca, natomiast w praktyce piłkarze I ligi rozegrają jeszcze 2 kolejki w 2016 roku. Sandecja przystąpi do nich w dobrych nastrojach, po zwycięstwie 1:0 nad Miedzią Legnica.
- Do momentu wykluczenia z gry Bartka Kasprzaka mecz był wyrównany. Oba zespoły miały po karnym, ale to nam udało się go wykorzystać i dowieźć korzystny rezultat grając w dziesiątkę. To cieszy - podkreślił Maciej Małkowski, strzelec jedynej bramki dla Bianconerich.
Spotkanie toczyło się przy temperaturze około zera stopni i padającym śniegu. - Pokazaliśmy charakter i prowadząc 1:0, założyliśmy sobie na II połowę dyscyplinę taktyczną i odpowiednie zaangażowanie. W tych warunkach ciężko było o piękny futbol. Po poprzednich meczach zarzucano nam brak skuteczności, tym razem wykorzystaliśmy jedną z szans - cieszył się pomocnik Wojciech Trochim.
Sandecja Nowy Sącz w 17 meczach zgromadziła 27 punktów, co daje jej czwarte miejsce na zapleczu Lotto Ekstraklasy. Biało-czarni wygrali 7 meczów, 6 zremisowali, 4 zakończyły się porażkami.
ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Nauczką był Kazachstan