O tym patencie tuż po meczu reprezentant Polski opowiedział w rozmowie z Polsatem Sport.
- Dwa poprzednie gole były dawno temu. Miałem 14 lub 15 lat. W dwumeczu strzeliłem wtedy pięć goli. Teraz dołożyłem kolejnego. Pomogłem drużynie, bo ta bramka dała zwycięstwo - wyjaśniał.
I dodawał: - Nie było tak, że mieliśmy tylko jedną sytuację. Wynik mógłby być wyższy i nikt by nie powiedział, że nie jest zasłużony. Kluczem była konsekwencja. Wiedzieliśmy, że Niemcy mieli cztery dni temu grali mecz i to naturalna rzecz, że opadną z sił. Pokazaliśmy, że możemy liczyć się na Mistrzostwach Europy.
W 57. minucie wtorkowego spotkania Dawid Kownacki pięknym wolejem pokonał niemieckiego bramkarza. Piłkę dograł mu z prawej strony Patryk Lipski. Mecz był elementem przygotowań do przyszłorocznych mistrzostw Europy U-21, które odbędą się w Polsce.
Niemcy to zespół, który przez eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw Europy przebrnął bez straty punktów. Z kolei Biało-Czerwoni jako gospodarze czempionatu rozgrywają jedynie mecze towarzyskie. Spośród ostatnich dziesięciu starć Polacy wygrali sześć.
ZOBACZ WIDEO "Parę łez poleciało". Milik szczerze o kontuzji