Kontuzje zmorą Realu. Kogo zabraknie w derbach Madrytu?

Getty Images / Gonzalo Arroyo Moreno
Getty Images / Gonzalo Arroyo Moreno

Sobotnie derby Madrytu na Estadio Vicente Calderon (20:45) elektryzują wszystkich kibiców. W szeregach Realu zabraknie jednak kilku kluczowych zawodników.

Atletico faworytem?

W sobotę o godz. 20:45 oczy wszystkich kibiców skierowane będą na Madryt. Na Estadio Vicente Calderon na przeciw siebie staną dwaj odwieczni rywale, a spotkanie tych drużyn zawsze przysparza fanom wielu emocji. Mimo niższego miejsca w tabeli, wszystkie znaki na niebie pokazują, że faworytem derbów będzie Atletico. Dlaczego?

Diego Simeone ma przed derbami prawdziwy ból głowy. Szkoleniowiec Rojiblancos może wszak pochwalić się pełnym składem. Jeszcze w środę były wątpliwości, gdyż przez drobną kontuzję z zespołem nie trenował Antoine Griezmann, ale następnego dnia Francuz pracował już z resztą drużyny.

Takiego komfortu pracy nie ma trener Zinedine Zidane, który praktycznie od początku sezonu zmaga się z plagą kontuzji. Sytuacja w Realu przypomina dworzec kolejowy: jedni przyjeżdżają (wracają po kontuzjach), a drudzy odjeżdżają (wypadają z gry na kilka tygodni).

Toni Kroos - mózg zespołu

Jego będzie brakować najbardziej. Toni Kroos jest obok Luki Modricia najważniejszym piłkarzem Realu Madryt w środkowej strefie boiska. 26-latek znakomicie reguluje tempo gry, na dodatek często popisuje się nieszablonowym zagraniem, które otwiera drogę do zdobycia bramki.

ZOBACZ WIDEO Świetny rok Nawałki. "Dobrze, że to Polak, w końcu nie musimy mieć kompleksów"

Reprezentant Niemiec prawdopodobnie nie zagra już w tym roku w żadnym meczu, choć włodarze Realu Madryt wierzą, że pomocnik zdoła wykurować się na klubowe mistrzostwa świata w Japonii, które odbędą się między 16 a 19 grudnia.

Zabraknie prowokacji Pepe

Przypomnijmy, że 33-letni Portugalczyk doznał kontuzji w wygranym spotkaniu z Deportivo Alaves. Od tego momentu Pepe opuścił spotkanie z Legią Warszawa oraz CD Leganes. Jego występ w wielkich derbach Madrytu również jest wykluczony.

Doświadczony stoper robi wszystko, aby zdążyć na El Classico, które odbędzie się 3 grudnia. Jego miejsce w składzie do tej pory zajmował Nacho.

Federacja Hiszpanii przyczyną kontuzji Moraty?

Wirus FIFA dopadł również Alvaro Moratę. Co ciekawe, Real Madryt z całą stanowczością twierdzi, że winę za kontuzję napastnika ponosi hiszpańska Federacja. Według Królewskich, Morata doznał urazu już w meczu z Macedonią, a Hiszpanie nie przeprowadzili żadnych badań i pozwolili mu zagrać w końcówce towarzyskiego meczu z Anglią.

Wzajemne przepychanki nie zmienią jednak sytuacji napastnika. 24-latek wobec kontuzji uda nie zagra przez miesiąc. To oznacza, że Moraty zabraknie nie tylko w derbach Madrytu, ale także w spotkaniu z Barceloną.

Casemiro pauzuje najdłużej

Najdłużej w szeregach Królewskich brakuje Casemiro, który ostatni mecz w lidze rozegrał 18 września. Optymistyczny scenariusz zakładał, że wróci do gry po trzech tygodniach, ale jeszcze tego samego dni ze stolicy Hiszpanii napłynęły informacje, iż absencja może wydłużyć się do dwóch miesięcy. Sytuacja pomocnika jest bardzo podobna do Pepe. Obaj będą robili wszystko, aby być gotowym na prestiżowe El Classico.

Wraca Benzema

Francuz w czwartek niespodziewanie wrócił do treningów z zespołem po kontuzji, której doznał w meczu z Legią Warszawa w Lidze Mistrzów. Zinedine Zidane będzie musiał skorzystać z usług 28-letniego zawodnika, ponieważ kontuzji w trakcie przerwy reprezentacyjnej doznał Alvaro Morata. Wszystko wskazuje na to, że w sobotnich derbach zobaczymy zabójcze trio BBC.

W składzie Realu na pewno pojawi się Sergio Ramos, który od kilkunastu dni trenuje na pełnych obrotach. Nie wiadomo jednak w jakiej formie znajduje się kapitan Królewskich, gdyż Ramos ostatni mecz rozegrał 9 października przeciwko reprezentacji Albanii.

Komentarze (0)