Na fotografii znajduje się trzech załamanych zawodników. Na razie nie wiadomo jeszcze, czy to wszyscy, którzy na wieść o tragedii pojawili się w szatni. Wśród piłkarzy, którzy nie wsiedli do samolotu pewno jest argentyński napastnik Alejandro Martinuccio.
#Chapecoense | Los jugadores que no viajaron, conmocionados en el vestuario. Imagen durísima. #FuerzaChapeco. pic.twitter.com/Wk63cqROVr
— Impacto Fútbol (@ImpactoFutbol) 29 listopada 2016
Brazylijska drużyna Chapecoense leciała z Boliwii do kolumbijskiego Medellin na pierwszy mecz finału rozgrywek Copa Sudamericana. To odpowiednik europejskiej Ligi Europy - drugie najważniejsze klubowe rozgrywki na kontynencie. Zespół leciał boliwijskimi czarterowymi liniami Lamia, samolot spadł w poniedziałek wieczorem lokalnego czasu na górzysty teren w okolicach Medellin. Doniesienia mówią, że piloci zgłaszali problem z elektryką.
Na pokładzie oprócz piłkarzy znajdowały się władze klubu, dziennikarze i goście delegacji. W sumie do Kolumbii leciało 72 pasażerów i dziewięciu członków załogi. Przeżyło pięć osób: piłkarze Danilo, Follmann oraz Alan Rushel, dziennikarz Rafael Henzel oraz Ximena Suarez z załogi.
ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Mecz Legii z BVB? Masakra piłą mechaniczną (źródło: TVP SA)