W ciągu dziewięciu dni (od ubiegłego piątku do najbliższej niedzieli) ekipę Nenada Bjelicy czekają trzy spotkania. Ten plan nie wyglądałby źle, gdyby nie fakt, że wszystkie pojedynki odbędą się na wyjazdach. Poznaniacy zaczęli mały maraton od wizyty w Lubinie, w środę zawitają pod Wawelem, zaś w niedzielę czeka ich starcie z Jagiellonią w Białymstoku.
Chorwacki szkoleniowiec Kolejorza nie ukrywa, że wyzwanie logistyczne jest spore. - Mamy trzy mecze poza domem i chcemy oszczędzić jak najwięcej sił. Samolotem podróż jest krótsza o kilka godzin, więc to dla nas duży plus - stwierdził.
Czyja to była inicjatywa? - Toczyły się takie dyskusje w całym zespole trenerskim. Przedstawiliśmy pomysł kierownictwu klubu i dostaliśmy zgodę - oznajmił Bjelica.
Jeśli lechici pokonają w środę Wisłę (w stolicy Wielkopolski padł remis 1:1), to odniosą piąte zwycięstwo z rzędu. Wcześniej czterokrotnie (i to bez straty gola) wygrywali w Lotto Ekstraklasie.
ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Mecz Legii z BVB? Masakra piłą mechaniczną (źródło: TVP SA)