Znakomita dyspozycja Hoffenheim i imponująca seria meczów bez porażki to spore zaskoczenie, biorąc pod uwagę, że drużyna z Rhein-Neckar Arena minione sezony spędziła w przeważającej większości w dolnych rejonach tabeli i jeszcze wiosną była bardzo poważnie zagrożona degradacją. Dopiero zmiana trenera na 29-letniego Juliana Nagelsmanna okazała się przełomem.
Najmłodszy szkoleniowiec w historii Bundesligi odmienił zespół - najpierw wyprowadził ze strefy spadkowej, a w nowym sezonie utrzymuje w ścisłej czołówki. Hoffenheim wygrało 6 spotkań i 7 razy zremisowało, mimo że kadrowo nie prezentuje się korzystniej niż w poprzednich edycjach.
Przed sezonem do Sinsheim nie sprowadzono wybitnych zawodników, lecz graczy niebędących wcześniej gwiazdami. Trudno było spodziewać się, że tak świetnie zaczną grać mało dotąd znani Kerem Demirbay i Benjamin Huebner, pomocnik Lukas Rupp, który spadł wraz z VfB Stuttgart do II ligi, 20-letni Nadiem Amiri, przeciętnie dysponowany wcześniej Czech Pavel Kaderabek oraz niewybijający się w 1.FC Koeln Kevin Vogt.
Nagelsmann niemal ze wszystkich zawodników wydobywa to, co najlepsze. Wcześniej Hoffenheim, przy sporym potencjale, miesiącami grało nieefektywnie w ataku, niefrasobliwie w obronie i wiele razy wypuszczało z rąk prowadzenie. Teraz zarówno skuteczność, jak i końcówce spotkań są atutami równo grającego zespołu.
ZOBACZ WIDEO Sergio Ramos uratował Real na Camp Nou! Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]
Czy Wieśniaki zakończą rundę jesienną bez porażki na koncie? W pojedynkach z Eintrachtem Frankfurt i Werderem Brema powinni sobie poradzić, trudniej będzie w starciu z Borussią Dortmund. Skoro jednak Niklas Suele i spółka zatrzymali już RB Lipsk (2:2), Bayern Monachium (1:1) i Bayer Leverkusen (3:0), mogą sprostać również wicemistrzowi Niemiec.
Hoffenheim osiąga znakomite wyniki pomimo młodego i w większości mało doświadczonego składu. Jednym z nielicznych starszych zawodników jest Eugen Polanski, którego Nagelsmann latem mianował kapitanem. Były reprezentant Polski przez parę tygodni siedział na ławce, ale ostatnio wrócił do "jedenastki" i radzi sobie solidnie. Dotąd wziął udział w 8 spotkaniach.
W tabeli Hoffenheim zajmuje czwarte miejsce i jest na najlepszej drodze, by pierwszy raz w historii zakwalifikować się do europejskich pucharów. 30-letni Polanski dotąd tylko raz wystąpił na arenie międzynarodowej i to bez powodzenia - w 2011 roku wraz z 1.FSV Mainz odpadł w eliminacyjnym dwumeczu do Ligi Europy z rumuńskim Gaz Metan Medias.