Klub nie wykazał przed urzędem skarbowym rzeczywistych zarobów swoich zawodników. Według listy płac, którą szefowie Dynama przedstawiali jako oficjalną, największy gwiazdor zespołu, Andrij Jarmołenko, zarabiał tylko 8,5 tysiąca dolarów rocznie. Inny z zawodników, polski napastnik Łukasz Teodorczyk, miał otrzymywać rocznie 8,3 tysięcy dolarów. Dzięki temu Dynamo odprowadzało mniejsze podatki. Na Ukrainie szacuje się, że był to zaledwie 1 procent kwoty, którą prezesi klubu powinni zapłacić fiskusowi.
Apparently, FC Dynamo Kyiv paid "only $8500" in yearly salary to their top player - Andriy Yarmolenko. pic.twitter.com/t48GpJ7mbz
— FutbolUkraine (@FutbolUkraine) 5 grudnia 2016
Dla porównania - za rok 2015 inny ukraiński klub, Szachtar Donieck, odprowadził do urzędu skarbowego 1,3 miliona dolarów podatku. Dynamo Kijów nieco ponad 90 tysięcy.
W rzeczywistości zawodnicy Dynama zarabiają w Kijowie wielkie pieniądze. Teodorczyk podpisał z klubem pięcioletni kontrakt w 2014 roku, który gwarantuje mu płacę w wysokości 1,5 miliona euro netto za sezon. Napastnik reprezentacji Polski jest obecnie wypożyczony do Anderlechtu, który najprawdopodobniej wykupi go po sezonie za niecałe pięć milionów euro.
ZOBACZ WIDEO Teodorczyk bohaterem Anderlechtu