[tag=618]
Aston Villa[/tag] to klub może i doskonale znany, jednak teraz zajmuje dopiero 13. miejsce w lidze The Championship, czyli na zapleczu Premier League. Dla piłkarza, który dopiero co dwa razy zatrzymał Cristiano Ronaldo w Lidze Mistrzów, to wcale nie musi być kusząca opcja.
Tak czy inaczej zimą 24-letni piłkarz będzie miał o czym myśleć. Ma za sobą doskonałą jesień, wywalczył sobie pewne miejsce na prawej obronie Legii Warszawa, z dobrej strony pokazał się w Lidze Mistrzów. Według transfermarkt.de jest wart 600 tysięcy euro. Jego umowa wygasa w 2018 roku.
Bartosz Bereszyński już raz mógł odejść do znanego klubu. Kilka miesięcy po tym, jak trafił do Legii, zgłosiła się po niego Benfica Lizbona.
- Byłem młodym gościem, który przyszedł do Legii, zagrał w niej pół roku. Sprawy toczyły się bardzo szybko. Reprezentacja, transfer do wielkiego klubu. Chciałem odejść. Rozmawiałem nawet z trenerem Janem Urbanem, który mi powiedział: Bartek, takich propozycji się nie odrzuca. Rozmawiałem z trenerem Jackiem Magierą. I podjąłem decyzję. Też się trochę przeraziłem, nie do końca byłem do tego gotowy - mówił WP SportoweFakty we wrześniu.
Ostatecznie do transferu nie doszło. - Czy mi to zaszkodziło? Nie wiem, ostatecznie tam nie trafiłem, potem mi przytrafiły się te urazy. Sam też chyba nie byłem jeszcze na ten transfer gotowy - wspominał.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski powinien być trzeci (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}
Myślę że to będzie z pożytkiem tak dla "Beresia" jak i dla Legii.
600 tyś , to nie suma dla której trzeba by na siłę wypychać zawodnika już teraz.