Łukasz Skorupski należy do najlepszych bramkarzy Serie A. W aż siedmiu z 16 występów w bieżącym sezonie zachował czyste konto - pod tym względem nie może się z nim równać żaden inny golkiper włoskiej ekstraklasy. Nawet Gianluigi Buffon (5) czy Gianluigi Donnarumma (6), a przecież Polak broni w walczącym o utrzymanie Empoli, a nie w mających mistrzowskie aspiracje Juventusie czy Milanie.
Co ważne, Skorupski dobrze spisuje się w meczach z potentatami. Piłkarzy Romy, z której jest wypożyczony do Empoli, doprowadził do rozpaczy. Giallorossi bombardowali jego bramkę, ale mecz zakończył się bezbramkowym remisem. "Zdał egzamin i zdobył dyplom" - skomentował portal "Tuttomercatoweb", a "Corriere dello Sport" napisało, że "robił szalone rzeczy".
- Po meczu wszedłem do szatni Romy i przywitałem się z chłopakami. Wszyscy mnie tam lubią, ale widziałem, jak na mnie patrzą. Byli wkurzeni! Dla Romy remis z Empoli jest jak porażka - mówił Skorupski WP SportoweFakty.
Potwierdzam, widziałem, Skorupski robił szalone rzeczy pic.twitter.com/ciVi8iQwuC
— Zbigniew Boniek (@BoniekZibi) 31 października 2016
Polaka chwaliły gwiazdy Romy. - Nasz były kolega z drużyny Łukasz Skorupski zaliczył świetny mecz - mówił Daniele De Rossi, a wtórował mu Radja Nainggolan: - Powiedziałem mu, że cały czas jest naszym bramkarzem i mógłby być dla nas trochę milszy. Żarty na bok, spisał się naprawdę dobrze i gdyby nie on, to moglibyśmy wygrać.
ZOBACZ WIDEO Inter nie dał szans Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN]
Doskonała forma polskiego golkipera nie uszła uwadze klubów mocniejszych od Empoli. Torino widzi w Skorupskim następcę wypożyczonego z Manchesteru City Joe Harta, którego Bykom nie uda się zatrzymać w Turynie ze względów finansowych. Zabrzanin jest też na celowniku West Hamu United. W Londynie mógłby potwierdzić dobrą markę, którą polskim bramkarzom w Anglii wyrobili Jerzy Dudek, Łukasz Fabiański, Wojciech Szczęsny i Artur Boruc.
Przed powtórnym wypożyczeniem do Empoli Skorupski związał się z Romą nowym, mającym obowiązywać do 2021 roku kontraktem. Oferując bramkarzowi tak długą umowę, rzymski klub pokazał, że wiąże z nim pewne nadzieje. Numerem jeden w bramce Romy jest dziś Wojciech Szczęsny, ale jeśli Giallorossi nie zdecydują się na wykupienie go z Arsenalu, to w Rzymie zastąpi go najprawdopodobniej właśnie Skorupski. Co ciekawe, Skorupski i Szczęsny do tej pory rozegrali w Serie A po 52 mecze. Pierwszy zachował czyste konto w 17, a drugi, choć występuje w o wiele silniejszej od Empoli Romie, nie dał się pokonać 14 razy.
Postęp, jaki w ostatnich miesiącach wykonał Skorupski, docenił też Adam Nawałka. Selekcjoner prowadził golkipera w Górniku Zabrze, ale do października pomijał go w nominacjach. Na dwóch ostatnich zgrupowaniach kadry Skorupski już się pojawił i choć na razie nosi miano golkipera numer 4 za Fabiańskim, Szczęsnym i Borucem, to niedługo może zatrząść bramkarską hierarchią.