Piłkarze ŁKS nie będą strajkować

Piłkarze ŁKS od blisko trzech miesięcy nie otrzymują wynagrodzeń. Nerwowych ruchów jednak nie będzie - czytamy na łamach Gazety Wyborczej. Podopieczni Grzegorza Wesołowskiego nie zamierzają strajkować, a w sobotę chcą powalczyć o kolejne trzy punkty w rundzie wiosennej.

W tym artykule dowiesz się o:

- Wiemy, że klub jest w trudnej sytuacji, ale od kiedy pamiętam zawsze były kłopoty z płatnościami. Długi nie zmieniają tego, że w sobotę będziemy walczyć o czwarte kolejne zwycięstwo tej wiosny - powiedział Gazecie Wyborczej Tomasz Hajto.

Jak doświadczony obrońca komentuje pogłoski o rzekomym strajku, do którego miałoby dojść w łódzkim zespole? - Taki pomysł mógł się urodzić tylko w chorym umyśle - stwierdził.

Swojego niezadowolenia z powodu nieprawdziwych informacji nie kryje też szkoleniowiec ŁKS, Grzegorz Wesołowski. - Widzę, że nasze sukcesy są dla niektórych solą w oku. Czasami myślę, że wielu chciałoby, byśmy oflagowali budynek klubowy, a w środku spali na styropianie. Zapewniam, że tak się nie stanie - powiedział.

Większość piłkarzy łódzkiego zespołu nie otrzymuje pensji od trzech miesięcy. Klub zalega też z wypłatami pracownikom, trenerom, sztabowi medycznemu i MOSiRowi, który jest właścicielem stadionu przy al. Unii. Prezes ŁKS, Roman Gałuszka ma jednak pomysł na wyjście z trudnej sytuacji. - Przygotowałem plan naprawczy, o którym chcę poinformować piłkarzy w przyszłym tygodniu. Po meczu z PGE GKS Bełchatów będzie dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach. Chcemy ją poświęcić właśnie na załatwienie wszystkich zaległych spraw - poinformował.

Zawodnicy ŁKS ze spokojem oczekują na poprawę sytuacji. - Niemal codziennie rozmawiamy z prezesem. Wciąż mamy do niego zaufanie, dlatego cierpliwie czekamy na rozwiązanie naszych problemów - powiedział Gazecie Wyborczej Paweł Drumlak.

Według najnowszych informacji piłkarze łódzkiego klubu mają otrzymać sporą część zaległości w najbliższy wtorek. Doniesienia te są jednak dość lakoniczne, gdyż nie wiadomo, skąd władze ŁKS pozyskają środki na wypłaty, które mają nastąpić już za kilka dni.

Źródło artykułu: