Nieźle rozpoczęli ten mecz piłkarze Swansea City. Gospodarze, których po raz pierwszy w Premier League prowadził nowy menedżer Paul Clement, wysoko atakowali gości - nawet pod ich bramką.
To początkowo sprawiało problemy Arsenalowi, ale w 37. minucie Kanonierzy wyszli na prowadzenie. Alexis Sanchez dośrodkował w pole karne, gdzie głową uderzył Mesut Oezil. Piłkę zdołał zablokować Alfie Mawson, ale ta spadła pod nogi Oliviera Girouda, który z czterech metrów nie dał szans Łukaszowi Fabiańskiemu.
Chwilę później doszło do kontrowersyjnej sytuacji w polu karnym Arsenalu. Sung-Yueng Ki upadł po starciu z Koscielnym i rozległ się gwizdek. Sędzia uznał jednak, że Koreańczyk symulował i pokazał mu żółtą kartkę. Telewizyjne powtórki pokazały, że faktycznie był kontakt pomiędzy piłkarzami.
Druga połowa udowodniła dlaczego Łabędzie tak słabo radzą sobie w tym sezonie. Goście kompletnie zdominowali mecz, a przy okazji mieli sporo szczęścia, ponieważ drugi i trzeci gol dla Arsenalu to były samobójcze trafienia.
ZOBACZ WIDEO PLA: Manchester United bliżej finału [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Najpierw strzał Iwobiego do własnej siatki skierował Jack Cork, a nieco 10 minut później po jego dośrodkowaniu Kyle Naughton pechowo interweniował we własnym polu karnym. Przy obu sytuacjach Fabiański nie miał szans.
Tak samo jak 17 minut przed końcem, gdy znów przypadkowo piłka spadła pod nogi Alexisa Sancheza, który nie dał cienia szansy polskiemu golkiperowi.
Arsenal wygrał 4:0, a Swansea spadła na ostatnie miejsce w tabeli.
Swansea City - Arsenal FC 0:4 (0:1)
0:1 - Olivier Giroud 37'
0:2 - Jack Cork (sam.) 54'
0:3 - Kyle Naughton (sam.) 67'
0:4 - Alexis Sanchez 73'
Składy:
Swansea: Fabiański - Naughton, Fernandez, Mawson, Kingsley - Ki, Cork (71' McBurnie) - Dyer (56' Fer), Sigurdsson, Routledge - Llorente (70' Baston).
Arsenal: Cech - Gabriel Paulista, Mustafi, Koscielny, Monreal - Ramsey, Xhaka - Alexis Sanchez (79' Welbeck), Iezil (79' Lucas), Iwobi - Giroud (60' Oxlade-Chamberlain).
Żółte kartki: Sung-Yueng Ki, Fer (Swansea).
Sędzia: Mike Jones.