Największym stażem w poznańskim zespole może pochwalić się Maciej Scherfchen. On cały czas jest zawodnikiem Lecha. Latem zeszłego roku został wypożyczony do Ruchu Chorzów, a stamtąd niedawno trafił do Arki Gdynia. "Szeryf" rozegrał w Lechu 147 spotkań, w których pięciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Po zakończeniu sezonu powinien wrócić do Kolejorza, ale nie wiadomo czy będzie miał szanse na grę w pierwszym składzie. Zdaniem Smudy nie pasuje on do stylu, jaki prezentują poznaniacy.
Niespełna sto meczów w barwach Lecha rozegrał Zbigniew Zakrzewski. Wychowanek Kolejorza zdobył dla niego 27 goli. Jako jedyny, sam chciał odejść z drużyny, aby spróbować sił za granicą. W Szwajcarii kariery jednak nie zrobił i wrócił do Polski, gdzie w Arce wraca do dawnej formy. W rundzie jesiennej, w meczu z Lechem, zdobył dla gdyńskiego zespołu dwie bramki, dzięki czemu jego zespół zainkasował komplet punktów.
48 spotkań i dziewięć goli to dorobek Damiana Nawrocika. On w Lechu zapowiadał się na wielką gwiazdę. Jego karierę pokrzyżowała mu jednak kontuzja, po której nie potrafił odzyskać swojej dawnej formy, którą zachwycał całą Polskę. Kibice Kolejorza z pewnością pamiętają jego znakomity drybling.
W 45 meczach w Lechu wystąpił Błażej Telichowski i zdobył w nich pięć goli. Przed fuzją z Amiką Wronki był podstawowym zawodnikiem Kolejorza, ale potem nie porozumiał się z nowym zarządem klubu i musiał zmienić barwy klubowe. "Telich" zdobył ostatnią bramkę dla poznańskiego klubu przed połączeniem z Amiką.
Minimalnie mniejszy dorobek od Telichowskiego ma Marcin Wachowicz (41 meczów, cztery gole). Do Lecha trafił z ŁKS Łódź i miał być wielkim wzmocnieniem. Nigdy jednak nie pokazał pełni swoich umiejętności i nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Po kilku kolejkach po fuzji z Amiką Wronki, trener Franciszek Smuda przestał na niego stawiać. Wachowicz, podobnie jak Zakrzewski, już miał okazję przyłożyć się do porażki Lecha z Arką. Wiosną 2007 roku zdobył dwie bramki w wygranym 3:1 spotkaniu. W rundzie jesiennej bieżącego sezonu również pokazał się z dobrej strony i obok Zakrzewskiego był najlepszym graczem meczu.
Najmniej meczów z całej szóstki rozegrał Anderson Santos Silva. Brazylijczyk na boisko, w koszulce Lecha, wybiegał 23 razy i zdobył jedną bramkę. Z klubem musiał pożegnać się w momencie fuzji z wronieckim zespołem.
Szkoleniowcem Arki jest Czesław Michniewicz. To właśnie on był poprzednikiem Smudy na stanowisku trenera Lecha i w Poznaniu spędził blisko trzy lata. Wśród kibiców Kolejorza cieszy się bardzo dobrą opinią. Jest niezwykle lubiany i szanowany. Pod wodzą Michniewicza Lech zdobył Puchar Polski.
Cała szóstka w barwach Lecha rozegrała czterysta spotkań i zdobyła w nich 51 goli. W sobotę będą mieli okazję, aby skomplikować sytuację lechitów w tabeli i odebrać im punkty. Kilku z nich nie odchodziło z Poznania w najlepszej atmosferze. - Nie wykazywali takiej przydatności, aby wiązać z nimi plany na przyszłość. Wiem, że z nami zagrają jakby to były Mistrzostwa Świata - mówi Franciszek Smuda, trener Lecha.
- Na pewno jest to dla nas szczególny mecz ze względu na to, że graliśmy w tym klubie i w większości jesteśmy w jakimś stopniu z nim związani do dziś. Z zawodnikami Lecha utrzymujemy kontakt cały czas, więc rozmawialiśmy o sobotnim meczu - opowiada Telichowski.