Arkadiusz Milik dał przykład. Oto przyszłość Mateusza Górskiego

Newspix / PICS UNITED
Newspix / PICS UNITED

- Kariera Arka Milka działa na wyobraźnię – nie ma wątpliwości Mateusz Górski, nowy piłkarz Ajaksu Amsterdam. I jak Milik chciałby w Holandii naprawdę zaistnieć. Wszak Polak potrafi.

Wszystko potoczyło się błyskawicznie. Najpierw do Polski przyjechał skaut, potem do klubu wysłano nagranie wideo. W grudniu chłopaka zaproszono na czterodniowe testy. 16-letni bramkarz dwa dni trenował nawet z pierwszą drużyną, Holendrzy otworzyli szeroko oczy, pewnie powiedzieli też "wow", bo młodzian miał wyniki lepsze niż wielki Manuel Neuer w jego wieku. W tym tygodniu Mateusz Górski z Wrocław Academy podpisał z Ajaksem Amsterdam 2,5-letni kontrakt. Trafił do miejsca, gdzie może spełnić największe marzenia.

Arek Milik zrobił świetną robotę

Arkadiusz Milik spełnił je na pewno. W Amsterdamie dostał prawdziwą szansę i ją wykorzystał. Odchodził jako najlepszy strzelec klubu, Napoli zapłaciło za niego aż 32 mln euro. Sander Zejdenrijk z gazety "Ajax Life" mówi nam: - To oczywiste, że zrobił dobry PR nie tylko sobie, ale też Polsce.

Mateusz Górski: - Jasne, że kariera Arka działa na wyobraźnię. Polacy są tu teraz inaczej traktowani. Pokazał, że Polak też potrafi.

Chris Tempelman z poczytnego serwisu Voetbal.nl odpowiada: - Tutaj strzelał gole, teraz w Napoli i kadrze Polski też pokazuje, jak jest dobry. Perfekcyjny napastnik. Najlepsze podsumowanie jest takie, że on był na Euro, a my nie.

ZOBACZ WIDEO Piękne gole di Marii i Cavaniego dały zwycięstwo PSG - zobacz skrót meczu z Bordeaux [ZDJĘCIA ELEVEN]

Milik ze swoim menedżerem Przemysławem Pańtakiem z pewnością uchylili nieco drzwi innym naszym piłkarzom. Transfer Mateusza Górskiego do Ajaksu Amsterdam przeprowadzał właśnie agent reprezentanta Polski. Jak się dowiedzieliśmy, gdy zaproponował, że dokończy transakcję, we Wrocławiu tylko przyklasnęli. Ajax z Pańtakiem ma dobre relacje. To on najpierw sprowadził do Amsterdamu świetnego napastnika, a potem sprzedał do Neapolu za rekordowe pieniądze.

Przyszłość Górskiego

Mateusz Górski trafił do miejsca idealnego dla młodych piłkarzy. Na razie będzie oczywiście trenował w tamtejszej akademii De Toekomst ("Przyszłość"). Miejscu, które wychowało Marco van Bastena, Dennisa Bergkampa, Clarence Seedorfa czy Patricka Kluiverta.

- To jest serce tego klubu. Nie jesteśmy w stanie kupować piłkarzy za wielkie pieniądze, nie jesteśmy w stanie konkurować z wielkimi klubami. Potrzebujemy wychować talenty, które przebiją się w Europie. Dlatego w pracę zaangażowanych jest wielu byłych piłkarzy - tłumaczył nam świetny przed laty piłkarz Ronald de Boer, również wychowanek szkółki z Amsterdamu.

To jest filozofia Ajaksu nakreślona kilka lat temu przez nieżyjącego już Johana Cruyffa. - Piłka nożna dla piłkarzy - ogłosił legendarny piłkarz i trener, piłkarski wizjoner. W klubie chcą, żeby młodzież na co dzień obcowała z legendami, uczyła się od nich. Żeby widziała, że ciężka praca naprawdę ma sens. Tylko siedząc w klubowej kawiarni co chwilę można natknąć się na którąś z byłych gwiazd. Marc Overmars jest dyrektorem sportowym, to w jego towarzystwie Górski podpisywał kontrakt.

On sam o pierwszych chwilach w nowym klubie mówi: - Duże wrażenie na początku zrobiło na mnie, jak mnie przyjęto. W klubie powitał mnie sam Edwin van der Sar, koordynator bramkarzy przyjechał na lotnisko. Umowę podpisałem tam, gdzie zrobili to Luis Suarez i Zlatan Ibrahimović.

I dodaje: - Teraz przede wszystkim chciałbym nauczyć się języka, zaaklimatyzować się. A potem grać już w meczach. Dziś za bardzo nie chcę przewidywać, co będzie w przyszłości.

Ronald de Boer dwa lata temu przyznawał, że ciężko jest dostać się z akademii do pierwszej drużyny, ale nie to jest najtrudniejsze. - Najtrudniej jest pozostać w tej drużynie. Mieliśmy już wielu piłkarzy, którzy zagrali po jednym meczu, ale nigdy nie wykonali kolejnego kroku. Ajax jest jak Barcelona w Hiszpanii, Bayern Monachium w Niemczech, Legia Warszawa w Polsce - drużyną na szczycie. Towarzyszy tym klubom duża presja, remis jest traktowany jak porażka. Jeśli nie wyjdą ci dwa mecze, to od razu jesteś krytykowany. Musisz być bardzo silny, przygotowany mentalnie, aby odnieść sukces - tłumaczy.

Wiceprezes Wroclaw Academy Jakub Bednarek o Górskim mówi jednak: - To chłopak bardzo silny mentalnie.

Wszystko przed nim.

Jacek Stańczyk
Komentarze (3)
avatar
mirek d.
26.01.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
i znowu za parę lat będziemy się zastanawiali dlaczego u nas nikt nie chce zainwestować w szkolenie na wysokim poziomie i jeden dwa kluby ze stałym udziałem w europejskich pucharach na dobrym p Czytaj całość