Prezes Cracovii krytykuje Legię Warszawa. "To psucie rynku"

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

Prezes Cracovii, Janusz Filipiak zaatakował Legię Warszawa. Właściciel krakowskiego klubu uważa, że mistrz Polski "psuje rynek", oferując piłkarzom najwyższe w historii ligi zarobki.

Grająca regularnie w europejskich pucharach Legia Warszawa ucieka ligowym rywalom coraz szybciej. Za sam występ w fazie grupowej Ligi Mistrzów mistrz Polski zarobił ponad 17 mln euro, a na sprzedaży Bartosza Bereszyńskiego, Nemanji Nikolicia i Aleksandara Prijovicia zarobił blisko 7 mln euro.

Dzięki temu stołeczny klub stać było m.in. na wykupienie Artura Jędrzejczyka z FK Krasnodar. Reprezentant Polski kosztował Legię ponad milion euro i ma zarabiać przy Łazienkowskiej 3 ok. 800 tys. euro rocznie - to rekord wszech czasów w polskiej lidze.

Prezes Cracovii, Janusz Filipiak nie obawia się tego, że coraz bogatsza Legia podporządkuje sobie ligę, ale krytykuje to, jakie zarobki warszawski klub proponuje swoim piłkarzom.

- To przesada. Ci zawodnicy nie zasługują na takie pieniądze. To jest psucie rynku - mówi Filipiak. - Nie sądzę, by finansowa dominacja Legii miała zły wpływ na ligę. Poza tym Legia, jak każdy klub, ma swoje problemy - teraz nie wygląda dobrze w ataku. Legia nie jest jednak moim kłopotem. Martwmy się o siebie - dodaje sternik Pasów.

ZOBACZ WIDEO Dwa strzały Torresa na wagę wygranej - zobacz skrót mecz Atletico Madryt - CD Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Trener Cracovii, Jacek Zieliński inaczej patrzy na finansową moc Legii. Szkoleniowiec uważa, że silne kluby są potrzebne dla rozwoju Lotto Ekstraklasy.

- To jest coś dobrego dla ligi. Legia i Lechia zbroją się i to kluby, które mogą odjechać stawce. W większości lig tak to jest skonstruowane, że są zespoły flagowe i reszta. Dla dobra polskiej piłki muszą być dwa okręty flagowe, które będą ją ciągnęły do Europy. Polskiej piłce są potrzebne mocne kluby jak Legia, Lechia czy Lech - tłumaczy trener Pasów.

Komentarze (17)
avatar
Paweł Ciesielski
5.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Leicester dostaje tęgie baty w lidze angielskiej. Chyba będzie spadek. Zastanawia fakt- że ich trener nie wystawia w 1 składzie naszego reprezentanta Kapustkę. Dziwne. Swoją drogą szkoda, że Le Czytaj całość
Piotr Kuc Hagen
5.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie można psuć rynku - to właśnie wolny rynek wyznacza ceny poprzez popyt i podaż,a z tego wynika wartość zawodników.Pan prof.Janusz Filipiak jako prezes spółki giełdowej przecież o tym wie - w Czytaj całość
avatar
Jacek Marwoczyński
5.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
prezes cracovii chyba zazdrości Leśnodorskiemu skarbca pełnego złota, typowy Janusz, sam nie ma to mówi, że inni też nie powinni mieć. moim zdaniem zarząd legii dobrze robi oferując co raz więk Czytaj całość
avatar
Paweł Ciesielski
5.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No cóż... Odpowiem w 3 punktach:
1. Na świecie tak już jest i zawsze było, że za lepszy towar płacimy więcej, za gorszy mniej. Np. chcesz kupić luksusową limuzynę z salonu - musisz zapłacić wię
Czytaj całość
avatar
Evo100k
5.02.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W takim razie prezes Cracovii to debil. Tacy ludzie jak on psują polską ligę i powinni być szybko usunięci z posady..