Łukasz Teodorczyk ostatnią bramkę zdobył podczas rozegranego 25 stycznia meczu z KVC Westerlo (4:2), a w kolejnych spotkaniach ze Standardem Liege (0:0), KSC Lokeren (0:0) i Zulte Waregem (4:2) gola już nie strzelił. Polak nie posłał piłki do siatki rywali łącznie przez 328 minuty i to seria, jakiej w tym sezonie jeszcze nie miał.
Trener Rene Weiler przekonuje jednak, że nie martwi go ostatnia nieskuteczność Polaka: - Nie ma żadnego problemu z Teodorczykiem. Pracuje w defensywie i sprawia, że kolegom gra się łatwiej. Mocno pracuje dla drużyny.
Opiekun Anderlechtu twierdzi, że strzelecka niemoc nie ma złego wpływu na morale Teodorczyka: - To tak na niego nie wpływa, on nie jest taki. Jest bardzo mocny mentalnie. Jest zadowolony ze zwycięstw drużyny. Nie obawiam się o niego.
W minionym tygodniu głośnym echem w Belgii odbiła się niezapowiedziana nieobecność Teodorczyka na finałowej gali plebiscytu "Het Laatste Nieuws". Belgijscy dziennikarze skrytykowali napastnika Anderlechtu za absencję, a klub musiał przeprosić za zachowanie Polaka, który zajął drugie miejsce w najbardziej prestiżowym plebiscycie belgijskiego futbolu. Według nieoficjalnych informacji Anderlecht ma ukarać Teodorczyka za to zachowanie.
Asysta i pudło Teodorczyka. Zobacz skrót meczu Anderlecht - Zulte [ZDJĘCIA ELEVEN]