Może się okazać, że o tytule mistrzowskim zadecyduje atut szerokiej kadry i dużej ilości zmienników. W ostatnim czasie duże kłopoty z kontuzjowanymi piłkarzami mają szkoleniowcy najlepszych klubów ekstraklasy: Wisły Kraków, Legii Warszawa, a teraz również Lecha Poznań.
Hernan Rengifo ma problem z szyją, Rafał Murawski ma złamany palec u nogi, Bartosz Bosacki i Grzegorz Wojtkowiak choć są przemęczeni i poobijani, pojechali na zgrupowanie kadry narodowej. Problemy zdrowotne mają również Gordan Golik i Ivan Djurdjević. - Hernan pojechał do Peru na zgrupowanie reprezentacji i jest wszystko ok. Bosacki i Wojtkowiak są we Wronkach i do meczu z Irlandią Północną powinni być zdrowi. Djurdjević i Golik mają naciągnięcie, ale także do spotkania z Wisłą będą zdrowi. Jedyna niewiadoma dotyczy Murawskiego - uspokaja Tomasz Piontek, lekarz zespołu z ul. Bułgarskiej. "Muraś" w ostatnim meczu z Arką Gdynia doznał skomplikowanego złamania piątego palca u nogi, co wykluczyło przede wszystkim jego udział w spotkaniach reprezentacji Polski. Gdyby nie był piłkarzem sytuacja byłaby bardzo prosta, ale w tym przypadku musi włożyć wąskie piłkarskie obuwie. - To jest główna przeszkoda. na razie czekamy na zmniejszenie obrzęku. Tak naprawdę jego gra przeciwko Wiśle zależy od tego, czy będzie czuł ból po założeniu buta - stwierdził Piontek.
Kontuzje złapały najlepszych zawodników Kolejorza w najważniejszym momencie. Za 12 dni niemal decydująca konfrontacja z Wisłą, a trener Franciszek Smuda nie ma do dyspozycji wielu zmienników. - Pole manewru mam niewielkie. W kadrze jest wielu graczy, ale zwiększyła się różnica w jakości między wyjściową jedenastką, a rezerwowymi - tłumaczy "Franz".