Ból głowy trenera lidera z Gdańska. "Nikt nie jest na bocznym torze"

PAP / Dominik Kulaszewicz
PAP / Dominik Kulaszewicz

W sobotnie popołudnie lider tabeli - Lechia Gdańsk zagra przed własną publicznością z Cracovią. Tym razem, w przeciwieństwie do meczu w Niecieczy, Piotr Nowak ma ból głowy w kwestii ustalania składu.

W ostatnim spotkaniu Lechii Gdańsk nie zagrali m.in. Milos Krasić i Ariel Borysiuk. Teraz Piotr Nowak będzie miał ból głowy. - Wszyscy poza Bartkiem Pawłowskim są brani pod uwagę w kontekście kolejnego meczu. Ariel i Milos trenowali z nami i nie widzimy żadnych przeciwwskazań. Gino van Kessel również wszedł w trening typowo piłkarski. Osiemnastka meczowa będzie dobrze wyselekcjonowana - powiedział szkoleniowiec.

Mimo problemów kadrowych w środku pola, całe spotkanie w Niecieczy na ławce rezerwowych spędził Sebastian Mila. - Tak ustawiliśmy zespół. Wyglądało to dobrze i takie były założenia. Rozważaliśmy grę Sebastiana Mili, ale przy tym sposobie gry, który preferuje Termalica staraliśmy się robić miejsce, które pozwoli nam na przeprowadzenie kontr. Po jednej z nich Sławek Peszko strzelił gola. Z upływem czasu gra zaczęła być fizyczna i nie było miejsca, by Sebastian pokazał swoje walory. Myśleliśmy, że uda się przytrzymać piłkę. Sebastian to nasz kapitan. Zostało nam 15 spotkań i zrobimy tak, by każdy grał. Nikt nie jest na bocznym torze. Kadra jest mocniejsza i czeka nas duża rywalizacja - ocenił Piotr Nowak.

W sobotę gdański zespół zmierzy się z Cracovią. - Spędziliśmy teraz więcej czasu na boisku, przygotowując się taktycznie do meczu i myślę, że damy radę. Nie ma co jednak wyciągać wniosków zbyt szybko. Trzeba zrobić tak, by piłkarze mieli radość grając wspólnie w piłkę. To nas cieszy - zauważył trener.

Wciąż w 2017 roku nie zagrał Simeon Sławczew, który leczył kontuzję. Czy teraz będzie gotowy na występ? - Przerwa była długa, bo to 4, czy 5 tygodni. Chciałbym by zagrał w tym meczu, ale trudno cokolwiek powiedzieć, jeśli chodzi o kadrę. Mam swój pomysł, jednak musimy być w stu procentach przekonani, że dany zawodnik jest gotowy do gry. To będzie ciężki mecz - podkreślił Piotr Nowak.

ZOBACZ WIDEO Puchar Anglii: hat-trick Harry'ego Kane'a. Zobacz skrót Fulham - Tottenham [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (3)
avatar
Patr
24.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie był to styl dla Mili?? Nie było środka pola to wrecz był odpowiedni moment na wprowadzenie Sebka. 
avatar
Remik Banaszkiewicz
23.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Biedny Pawłowski on już chyba nigdy się nie odbuduje. 
avatar
jurgen34
23.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
LECHIA MISTRZEM EKSTRAKLASY ZOSTANIE MA NAJSILNIESZY ZESPÓL I LAWKE REZERWOWYCH W CALEJ EKSTRAKLASIE