Gdynianie wygrali w Suwałkach po golach Mateusza Szwocha, Rafała Siemaszki i Dariusza Formelli, ale trener Grzegorz Niciński podkreśla, że jego zespół miał wysoko zawieszoną poprzeczkę.
- Wygraliśmy 3:0 i to nas ustawia w bardzo dobrej sytuacji przed meczem rewanżowym, ale chcę podkreślić, że był to bardzo trudny mecz. Graliśmy z bardzo dobrze zorganizowaną drużyną i było nam ciężko. Wigrom należą się pochwały, bo to naprawdę dobry zespół - mówi Niciński.
- Ten mecz nie przebiegał pod nasze dyktando przez 90 minut. Gospodarze mieli swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystali. Byliśmy bardzo skuteczni, wygraliśmy różnicą trzech bramek i nas to cieszy - dodaje opiekun Arki.
Rewanż odbędzie się 4 albo 5 kwietnia w Gdyni, a finał rozgrywek zostanie rozegrany 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Do meczu w stolicy Niciński myślami jednak nie wybiega: - Czeka nas jeszcze rewanż i podejdziemy do niego bardzo poważnie. Nikt nie myśli jeszcze o Warszawie.
ZOBACZ WIDEO Zmiana opon na letnie. Kierowco, nie daj się oszukać pogodzie