Skrzydłowy reprezentacji Polski, niedawno po raz pierwszy w tym roku wystąpił w oficjalnym meczu. Polak przebywał 11 minut podczas meczu swojej Borussii Dortmund z Werderem Brema. Wcześniej polski pomocnik leczył kontuzję mięśnia uda, której nabawawił się podczas sylwestrowego charytatywnego turnieju piłki halowej.
- Bądźmy dobrej myśli - mówi lekarz kadry Jacek Jaroszewski - Bolą go żebra - dodaje.
Jakub Błaszczykowski wciąż odczuwa skutki kontuzji. W środę zapewniał, że z jego psychiką również jest w porządku. Pojawiły się bowiem pogłoski, że piłkarz boi się grać. Sam "Kuba" zaprzecza tym pogłoskom i dodaje, że z Hannoverem nie zagrał, bowiem nie chciał ryzykować odnowienia się kontuzji, a decyzję skonsultował wspólnie z trenerem Jurgenem Kloppem.
- Jeśli nie byłbym do końca zdrowy, to na boisku tylko bym siebie i kibiców męczył. Już kilka razy w mojej karierze za bardzo pośpieszyłem się z powrotem i szybko łapałem kolejną kontuzję. Człowiek uczy się na własnych błędach, więc teraz postanowiłem, że nie wrócę, zanim nie wyleczę się do końca - argumentuje Błaszczykowski.