Dmitrij Wierchowcow trafił do stolicy woj. świętokrzyskiego z początkiem 2016 roku. Praktycznie od samego początku mógł mówić o dużym pechu. Gdy w spotkaniu 25. kolejki ubiegłego sezonu z Wisłą Kraków doznał złamania kości jarzmowej pewne było, że prędko nie pomoże drużynie.
W pierwszej części obecnych rozgrywek obrońca mógł liczyć na przychylność ówczesnego szkoleniowca Tomasza Wilmana, jednak od momentu zmiany na stanowisku trenera sytuacja 30-latka uległa pogorszeniu.
Przed rundą wiosenną został on wystawiony na listę transferową. Działacze nie ukrywali, że bardziej od ewentualnego wypożyczenia woleliby zakończyć współpracę z zawodnikiem, do czego też doszło.
Łącznie w barwach Korony Wierchowcow rozegrał 12 meczów, strzelając jednego gola.
ZOBACZ WIDEO Barcelona rozgromiła rywali i została liderem. Zobacz skrót meczu FC Barcelona - Sporting Gijon [ZDJĘCIA ELEVEN]