Przed wizytą w Gliwicach grupę zagrożonych pauzą w meczu z Legią zawodników tworzyli Petar Brlek (3), Arkadiusz Głowacki (7), Maciej Sadlok (7), Patryk Małecki (7) i Zdenek Ondrasek (3). Gdyby w sobotnim meczu z Piastem któryś z nich został upomniany żółtą kartką, zabrakłoby go w kolejnym spotkaniu przy Łazienkowskiej 3.
Kiko Ramirez zapowiadał, że nie będzie kalkulował i myślał o oszczędzaniu zawodników na szlagier z Legią: - Nie będę specjalnie rozmawiał z tymi zawodnikami o ich zagrożeniu pauzą w następnym meczu. Teraz to Piast jest dla nas najważniejszy. Dopiero po spotkaniu z nim będziemy zastanawiać się nad Legią.
Hiszpan dotrzymał słowa i w spotkaniu z Piastem wystąpili wszyscy zagrożeni pauzą zawodnicy, którym przy Okrzei 20 udało się uniknąć kartek i będą mogli zagrać w niedzielnym meczu z Legią. To oznacza, że Wisła pojedzie na Łazienkowską 3 w najmocniejszym składzie - jedynym nieobecnym hitu będzie Rafał Pietrzak, który rehabilituje się operacji ścięgna Achillesa.
Do tego krakowianie udadzą się do Warszawy podbudowani zwycięstwem, które wyrwali Piastowi z gardła. Biała Gwiazda pokonała wicemistrza Polski po golu strzelonym przez Brleka dopiero w 92. minucie.
- Przed meczem z Legią zwycięstwo na wyjeździe było bardzo ważne. Istotne jest też to, że nikt nie będzie w Warszawie pauzował, a sędziował nam Daniel Stefański, który lubi pokazywać wiele kartek. Dużo się o tym mówiło, ale na szczęście obyło się bez tego i do Warszawy jedziemy pełni wiary - mówi Rafał Boguski.
ZOBACZ WIDEO Bajeczna Barcelona rozbiła Celtę Vigo - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]