Kadra "uzdrowi" Grzegorza Krychowiaka? Stefan Białas stawia sprawę jasno

Newspix / ICON SPORT/NEWSPIX.PL / Grzegorz Krychowiak
Newspix / ICON SPORT/NEWSPIX.PL / Grzegorz Krychowiak

Już w niedzielę reprezentację Polski czeka wyjazdowy mecz z Czarnogórą, który może mieć kluczowe znaczenie w walce o awans na mundial. Czy kadrze pomoże Grzegorz Krychowiak, który ma problemy w PSG? Stefan Białas stawia sprawę jasno.

Przybycie Grzegorza Krychowiaka na Parc des Princes odbierano z wielkimi nadziejami i równie dużymi oczekiwaniami. Nie mogło być inaczej, skoro Polak trafiał do Paris Saint-Germain jako najdroższy piłkarz pozyskany przez ten klub w letnim oknie transferowym, a za chwilę miał zacząć pracę z Unaiem Emerym, z którym święcił sukcesy w Sevilli.

Rzeczywistość okazała się bardziej gorzka. Reprezentant Polski zamiast stać się liderem środka pola, zwykle z ławki rezerwowych oglądał poczynania kolegów. Francuska praca wytykała mu błędy i zarzucała słabą grę w ofensywie. Paradoksalnie ratunkiem może się okazać klęska PSG z Barceloną (1:6). Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów coraz głośniej mówi się o potrzebie przebudowy drużyny. Po zakończeniu sezonu odejść mogą tacy piłkarze jak Angel di Maria, Blaise Matuidi czy Marco Verratti. To z kolei może być szansą dla polskiego pomocnika.

- Po tej sytuacji z Barceloną, gdzie nastąpił krach drużyny paryskiej, jest spory znak zapytania przy wszystkim - przy trenerze, zawodnikach. Ja byłem cały czas zdania, że Grzegorz Krychowiak wywalczy sobie miejsce w składzie w drugim sezonie i w dalszym ciągu tak uważam - powiedział WP SportoweFakty Stefan Białas.

Skąd w ogóle się wzięły problemy? Według części ekspertów wynikają z faktu, że były gracz Sevilli nie pasuje do ofensywnie grającego PSG. Inna sprawa, że Polak musiał się zmierzyć z niezwykle silną konkurencją, poza tym mogła mu ciążyć łatka "człowieka Emery'ego".

ZOBACZ WIDEO Kolejna wpadka Sevilli. Zobacz skrót meczu z CD Leganes [ZDJĘCIA ELEVEN]

- To, że przyszedł jako zawodnik Emery'ego, nie ułatwiło mu sytuacji w szatni. Wszystko zaczęło się od tego, że był zawieszony na pierwszy mecz, na Superpuchar (4:1 z Olympique Lyon - przyp. red.). Trudniej mu było wejść do pierwszej jedenastki. Dodatkowym ciężarem było to, że przyszedł jako najdroższy letni transfer. Żeby grać w PSG przy takich zawodnikach jak Motta, Rabiot, Matuidi czy Verratti, to oprócz odbioru piłki potrzebna jest dobra gra ofensywna. Robi postępy w tej materii, ale to jeszcze nie to, co powinno być - dodał doświadczony trener i ceniony ekspert francuskiej piłki.

- Dla niego transfer do PSG to była życiowa szansa. W "erze katarskiej" do tego klubu przychodzą czołowi piłkarze świata. Grzegorz dwa razy z rzędu zdobył Ligę Europy, był podstawowym zawodnikiem Sevilli. W 2016 roku Verratti doznał kontuzji i młodziutki Adrien Rabiot, który go zastępował, zrobił olbrzymie postępy i stał się podstawowym zawodnikiem. Krychowiak przyszedł już nie po to, żeby wzmocnić tę trójkę Motta - Verratti - Matuidi, tylko uzupełnić linię pomocy. Ta szatnia i rywalizacja, która się wytworzyła, trochę go przygniotła, uczyniła z niego zawodnika drugoplanowego - uważa były trener Legii.

Problemy Grzegorza Krychowiaka to również problemy selekcjonera Adama Nawałki. 27-letni pomocnik błyszczał na Euro 2016, ale wtedy był jeszcze zawodnikiem Sevilli. Jak się spisze w niedzielę w Podgoricy, kiedy kadra w starciu z Czarnogórą będzie potrzebowała pewnego siebie, zaprawionego w walce lidera środka pola? Stefan Białas nie ma wątpliwości, że gracz PSG sprosta zadaniu.

- Będzie mocnym punktem kadry. Kiedy nie mógł grać w pierwszej drużynie PSG, to prosił, żeby zagrać w drugiej. Trenuje z jednymi z najlepszych zawodników na świecie. Pozwala mu to pretendować do tego, żeby w reprezentacji należeć do grona najlepszych. Moim zdaniem nie ma cienia wątpliwości, dla niego kadra może być taką lecznicą. Jeśli pokaże się z dobrej strony, to może odzyskać wiarę swoich przełożonych w klubie. Na pewno będzie skoncentrowany i będzie chciał się pokazać z dobrej strony - przekonuje trener.

Krychowiak do meczu z Czarnogórą (początek niedzielnego meczu o 20:45) raczej nie będzie zabierał głosu na temat swojej sytuacji. PSG zakazało mu wypowiadania się na tematy związane z klubem.

Komentarze (0)